Jego kariera zdecydowanie ruszyła. Co prawda łapie się filmów typowo rozrywkowych, ale to dobrze, świetnie mu wychodzi wczuwanie się w tego typu role :)
Jeżeli zostałby Nowym Indianą Jonesem to byłbym bardzo ucieszony http://static.entertainmentwise.com/images/54c8d67ea3117.png
Ruszyła to mało powiedziane. Trafił w totka z rolą w Guardians of the Galaxy, i jakby tego było mało poszedł kupić drugi los i za drugim razem wygrał jeszcze więcej (Jurassic World)... Prawdziwą gwiazdą tutaj chyba jest jego agent.
Zgadzam się agenta musi mieć rewelacyjnego:D Ale mam nadzieje że nowym Indiana nie zostanie ( Chodź nadaje się idealnie) bo co za dużo to nie zdrowo. A Sam Worthington miał jeden dobry film i zamiast chwytać byka za rogi i szukac innych to czekał na 2 część Avatara. Co dziwne że jeszcze jej nie zrobili??....