powrót do forum osoby Christopher Lee 
Nie wiem, czy ktoś już się z tym spotkał, ale sir Christopher Lee rozwija również karierę muzyczną. I wbrew pozorom nie ogranicza się tylko do narracji, ale śpiewa i to całkiem nieźle. W tym roku wydał płytę symfoniczno-metalową o Karolu Wielkim pt. "Charlemagne: By the Sword and the Cross" (szczerze polecam, bo jest świetna), w której to muzycznej opowieści wcielił się w tytułową rolę (nawiasem mówiąc sam Lee uważa się za potomka Karola Wielkiego), a wcześniej próbował swych sił w trochę lżejszym repertuarze (albumy "Revelation" z 2006 r., tam m.in. O sole mio, i "Christopher Lee Sings Devils, Rogues & Other Villains" z 1996 r., tam np. utwory operowe (np. partie ze Sweeneya Todda ("Epiphany") i Don Kichota ("Man of La Mancha), ale też np. "Mack the Knife" po niemiecku). Swoją znajomość języków obcych (słyszałem, że zna ich 8) wykorzystał też we współpracy z włoskim zespołem power metalowym Rhapsody of Fire (na płytach "Symphony of Enchanted Lands II: The Dark Secret" z 2004 r. i "Triumph or Agony" z 2006 r., gdzie był narratorem, i na EP-ce "The Magic of the Wizard's Dream" z 2005 r., gdzie już śpiewał po angielsku, włosku, francusku i niemiecku). W 2002 r. współpracował też z duńskim zespołem The Tolkien Ensemble, gdzie na albumie "At Dawn in Rivendell" był narratorem i śpiewał. Lee śpiewał też w filmach, np. w "The Return of Captain Invincible" ("Powrót Kapitana Niezwyciężonego", 1983), "The Wicker Man" ("Kult", 1973) czy "Funny Man" (1994). Zachęcam do poszukania piosenek w jego wykonaniu, część z nich jest na YouTube.
http://www.youtube.com/watch?v=T9MuEA2eF8c
Prawie się popłakałem ;) Choreografia i tekst może kretyńskie, ale sam Lee genialny. No cóż, to człowiek który swoim warsztatem mógłby obdzielić wielu aktorów, których dzisiaj uważa się za wielkich;)
Polecam jeszcze to: http://www.youtube.com/watch?v=Z93SdirnzTw&feature=related
i to: http://www.youtube.com/watch?v=oclUkI-wx20
A tutaj można znaleźć fragmenty najnowszego albumu Lee: http://www.youtube.com/user/CharlemagneMusical
Gdyby Lee nie został aktorem, mógłby z powodzeniem zająć się muzyką...
On śpiewa wręcz genialnie, poza tym, że jest świetnym aktorem. A już piosenka: The Magic of the Wizard's Dream z zespołem Rhapsody w kilku językach, to po prostu poezja. Polecam.
Oj tak, to też jest świetne. A ja polecam utwór z albumu "Charlemagne: By the Sword and the Cross":
http://kuros.wrzuta.pl/audio/4g5KwUvXYcD/charlemagne_-_act_iii_the_bloody_verdic t_of_verden
Utwór opowiada o masakrze w Verden, gdy z rozkazu Karola Wielkiego zabito ponad 4 tysiące saksońskich jeńców. Temat ciężki, ale Christopher Lee jak zwykle świetny. A druga część albumu ma podobno ukazać się jeszcze w tym roku.
Oj tak, to też jest świetne. A ja polecam utwór z albumu "Charlemagne: By the Sword and the Cross":
http://kuros.wrzuta.pl/audio/4g5KwUvXYcD/charlemagne_-_act_iii_the_bloody_verdic t_of_verden
Utwór opowiada o masakrze w Verden, gdy z rozkazu Karola Wielkiego zabito ponad 4 tysiące saksońskich jeńców. Temat ciężki, ale Christopher Lee jak zwykle świetny. A druga część albumu ma podobno ukazać się jeszcze w tym roku.
90-letni metalowiec, dobry jest. Sam mówił, że należał do metalu choć sam o tym jeszcze nie wiedział czy jakoś tak. :)
Karol Wielki powraca!
http://muzyka.interia.pl/wiadomosci/film/news/metalowy-album-90-letniego-aktora, 1807905,38
Fragmentów można posłuchać tutaj: http://www.amazon.com/Let-Legend-Mark-Me-King/dp/B0088GV67O
I jeszcze świeżutki, odjazdowy teledysk do jednego z utworów z poprzedniego albumu: http://www.youtube.com/watch?v=cvKRbi2ovDY
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
