"Dracula" 1958
"Dracula: Książę Ciemności" 1966
"Powrót Draculi" 1968
"Count Dracula" 1970
"Skosztuj krwi Draculi" 1970
"Ukąszenia Draculi" 1970
"Dracula A.D. 1972" 1972
"Szatański plan Draculi" 1973
"Vem var Dracula?" 1975
"Dracula: Ojciec i syn" 1976
Czy ktoś mógłby mi polecic, którą Dracule warto obejrzec.
Nie oglądałem żadnego z nich i wogóle chodzi mi o jakieś informacje jak się te filmy mają do siebie. Czy można je traktowac jako luzne sequele czy są to osobne filmy i w każdym Dracula np. ginie;) co było by śmieszne.
"Dracula" z 1958r to wg mnie najlepszy film o królu krwiopijców w ogóle. Trudno go porównywać do murnauowskiego "Nosferatu", bo to zupełnie inna bajka, ale w konfrontacji z "Draculą" Browninga wypada bardzo dobrze. Nie mogę ci tutaj niczego narzucić, bo wytwórnia Hammer ma dość charakterystyczny styl, który można tak pokochać, jak i omijać szerokim łukiem po pierwszym kontakcie. Dla mnie - są świetni. Trudno o bardziej klimatyczne horrory z lat 50-70.
Jeśli oglądałeś jakikolwiek inny film oparty na powieści Stokera, fabuła raczej cię nie zaskoczy. Cała reszta trzyma poziom, a Christopher Lee to dla mnie najlepszy Dracula w historii kinematografii.
Cała reszta "Dracul" to głównie wtórna kupa i odradzam oglądanie, chyba że wielbisz tematykę wampirów.
"Czy można je traktowac jako luzne sequele czy są to osobne filmy i w każdym Dracula np. ginie;) co było by śmieszne."
- Teoretycznie niektóre są sequelami innych (sam się gubię), ale znajomość poprzednich części zwykle nie jest wymagana (każda część o czym innym).