nigdy nie zwaracalam uwagi na jej role w filmach dopoki doputy nie obejrzalam filmu W Matni.W jej postaci bylo cos niepokojacego,a zarazem dobrego,niewinnego.Wielkie poswiecenie jakiemu sie poddala chwycilo mnie za serce.Jakaz to musiala byc milosc do przyjaciolki,aby dokonac czegos takiego.Przeciez z wlasnego ludzkiego egoizmu mogla by przemilczec i miec ja obok sibie przez te lata.Nie czuc sie samotna.Jednak postapila inaczej.Brawa za jej cudowna kreacje aktorska.Wczula sie dziewczyna