Eastwood to wszechstronny reżyser, gdyż ma w swoim reżyserskim dorobku dramaty, westerny, akcyjniaki, filmy wojenne, a nawet jeden romans :) Z tych filmów, które widziałem postawiłbym na równi 3 tytuły:
Gran Torino - inteligentne, bezkompromisowe, oszczędzające dalszych kłopotów gnębionej przez gang rodzinie wyjście z sytuacji
Unforgiven - zabawy z bronią na starość nie wyglądają tak jak w bezmyślnych strzelankach Stalona, genialnie ukazane ułomności wiekowe
The Outlaw Josey Wales - nieco zapomniany, aczkolwiek bardzo dobry western, miewa zabawne momenty.
Wszystkie jego filmy zasługuja na uznanie jest jednym z najwiekszych w kinematografii
zawsze lubiałem westerny z Clintem i ile razy by nie grali chetnie obejrzę "Niesamowitego Jeźdźca "
Tak jak myślałem :
Gran Torino
Bez przebaczenia
Za wszelką cenę
Rzeka tajemnic
brakuje tylko Wzgórza Rozdartych Serc
Zgadzam się.
Pierwszy western wyreżyserowany przez Clinta i pierwszy western jaki oglądałem ( nie kieruję się w żadnym stopniu sentymentem ).
Zresztą u mnie wygląda to tak:
1. Mściciel
2. Gran Torino
3. Dobry , zły i brzydki
Myślałem , że chodzi o filmy w których grał , a nie które reżyserował.
W takim razie na trzecim miejscu ląduje Unforgiven.
Pewnie rzeczywiście "Unforgiven" ("Birda" nie widziałem), ale "Rzeka tajemnic", "Listy z Iwo Jimy" i "Co się wydarzyło w Madison County?" też dają radę.
"Gran Torino" i "Za wszelką cenę" do czołówki bym nie zaliczył. :P
Chyba tak, ale jeśli miałbym wskazać film z Clintem jako aktorem pierwszoplanowym to myślę że któryś z serii o Brudnym Harrym ...
Zdecydowanie Gran Torino. Nakręcił niesamowity film o grze nie wspomne. W nim było spięte w klamrę wszystko co Eastwood ma w sobie najlepszego.
Gran Torino, ale Doskonały Świat też jest doskonały.
Bronco Billy, nie wiem czemu, ale strasznie przypadł mi do gustu.
Seria "Brudny Harry" . Nie jest co prawda jego ale trzeba zobaczyć. Obejrzałam niemal wszystkie filmy z nim i każdy jest doskonały.
jeden najlepszy? jeśli chodzi o reżyserię to nie obejrzałem jeszcze wszystkiego, ale chyba obstawiałbym "mściciela". w ogóle to jakiś absurd, że tylko jeden najlepszy trzeba wybrać, jak większość trzyma równy poziom ;/
"Muły siostry Sary", przez wielu film mało ciekawy i twórczy, ale jest to jedna z pierwszych produkcji obejrzanych przeze mnie, w której grał Eastwood. Oczywiście w Gran Torino zagrał znakomicie, co i tak nie zmienia mojej opinii :)
Jednego nie dam, bo mam kilka ulubionych, ale najlepsze według mnie to:
- Brudny Harry
- Gran Torino
- Za kilka dolarów więcej
Gran torino dla mnie... najbardziej utkwił mi w pamięci :) Wcale nie mówię, że jest najlepszy, mi się po prostu najbardziej podobał .
Dobry byl ten z Costnerem i Charliem Sheenen kurde zapomnialem tytulow za westernami nie przepadam ogolnie .