Gdybym nie sprawdzila listy seiyuu, w zyciu bym nie zgadła ze pan od "yes, my lord" potrafi tak wrzasnac "IZAYAAAA!!!!" XD nie poznalam glosu normalnie.... ;)
Sebastian i Hirato to łatwizna, bardzo łatwo. Shizuo i Subaru też. Ale nigdy nie te cztery razem o.O
Dorzuciłabym jeszcze Itsukigo Koizumi (niedawno oglądałam, a w obsadzie nie kto inny jak pan Ono XD) :)
w wielu świetnych produkcjach brał udział. Spostrzeżesz, że to on dopiero wtedy, gdy sprawdzisz na Filmwebie :D
Też nigdy bym na to nie wpadła. Większość seiyuu ma coś w głosie, taki charakterystyczny sposób mówienia albo jakąś rozpoznawalną nutkę, a tutaj nie. Także rzeczywiście wyrazy uznania :">
Nie będę zakładać nowego wątku, ale mam wielką ochotę wypowiedzieć się co nieco o tym panu i przedstawić swoją opinię.
Sam głos Daisuke Ono jest wspaniały (zresztą jak większości japońskich seiyuu), oryginalny, przyjemnie się go słucha, jednak do Sebastiana za nic mi nie pasował. Sebastian był dorosłym mężczyzną, eleganckim, z wysoką kulturą osobistą, a Daisuke Ono brzmiał "chłopięco"- nie jak dojrzały facet, tylko jak beztroski nastolatek. Jakoś tak burzyło mi to obraz Sebka i wybrałam wersję angielską, gdzie Sebastiana dubbingował genialny J.Michael Tatum. Nie odbierzcie tego jako 'hejt' na Daisuke, po prostu mnie nie spasował w roli lokaja-demona.