z jego androgynicznym image i zastanawia się, czy on w ogóle ma głos - bo i tacy bywają - to polecam seans 'Baala' według Brechta. Pan przerobił się tam na niedomytego, podpitego kobieciarza w stylu między bohemą a klasą robotniczą. I gada, gada, gada, przez godzinę. Głosem jak dzwon.