Cronenberg i Mortensen, lubią się, w końcu 3 filmy razem:
http://a.blick.ch/img/gen/b/e/HBbeqyFw_Pxgen_r_420xA.jpg
;)
A to specjalnie dla Ciebie, real_ego, od Cronenberga:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/f/f2/David_Cronenberg%28CannesPhot oCall%29-.jpg
Ale już całkiem na serio:
"Przemoc jest mi zupełnie obca - tłumaczy w rozmowie telefonicznej. - Nigdy nikogo nie uderzyłem z pięści, w żaden sposób nie uderzyłem. Jednak przemoc jest nieodłącznym elementem naszego świata i jakoś trzeba ją przyjąć, i poradzić sobie z nią".
Po tym biedak chyba nie zaśnie w spokoju. Ale jak chce, to niech spróbuje ;)
Ja polecam coś innego - "M. Butterfly". Po tym zaśniesz bez koszmarów, i co ważne, Cronenberg wciąż będzie w twoich oczach psycholem.
Obejrzę oba w najbliższym czasie. Dzięki za polecenie, chociaż tak naprawdę jestem ciekaw tylko "Pająka" nieraz leciał nocą na TVP, a ja widziałem tylko 20 minut filmu.
Tak, o 20 puszczają jakieś shity, a ambitne, dobre filmy o nieludzkich porach. Telewizja publiczna...
Nie robią dobrze, puszczając o 20 shity. Mogliby o tej porze nawet i "Pająka" puścić i dać czerwone kółko. Co za różnica. :)
Ale czy to nie jest jakoś zakazane przez prawo?
Takie filmy od 18stu chyba dopiero mogą być puszczane po 22, bo wtedy jest noc.
Olać te ich zasady. Czy te ich ratingi są jeszcze coś warte, skoro "Predator" leci sobie od lat 12? Takie przykłady można mnożyć. W dzieciństwie oglądałem takie filmy jak: "Coś", "Obcy" (cała trylogia), "Predator", "Blade Runner", "Szczęki", i nie należały one wcale do łagodnych, ale też nie miały złego wpływu na mnie, a wręcz odwrotnie - sprawiły, że zostałem miłośnika kina. Kiedyś były inne czasy. Dla telewizji i widzów z pewnością lepsze. Kiedy to ostatni raz telewizja pokazała "Blade Runnera"? Kilka ładnych lat temu, zdaje się, że na TVN, a później na TVN 7. A co z telewizją publiczną? Co z tą ich wciskaną na siłę wielką misją? Tak, kiedyś bez wątpienia były lepsze czasy dla widza i lepsze czasy telewizji.
Tendencja do pokazywania późną nocą kontrowersyjnych, aczkolwiek artystycznie wartościowych filmów, jest zauważalna nie tylko w telewizji publicznej. Ale Kino nie pokaże "Oczu szeroko zamkniętych" przed 22:00, jakby tam były cuda niewidy, co to nigdy wcześniej nikomu się nie śniły. Inna sprawa, że ja sobie nie wyobrażam oglądać takiego kameralnego "Pająka" nie tylko w dzień, ale również o 20:00. Jest to kino intymne, subtelne, wymagające od widza pełnego zaangażowania uwagi w całą opowieść. Pewne filmy znacznie przyjemniej ogląda się w nocy.