wreszcie nakręcone Z PAZUREM, pasją, energią,
które to przymioty niestety nie są cechami jego wcześniejszych filmów:
"DOMU GRY"
"WYDZIAŁU ZABÓJSTW"
"SKOKU"
które być może są kunsztownymi łamigłówkami, ale wypranymi z emocji, napięcia, mechanicznymi i niestety dziś już ogranymi, do bólu przewidywalnymi.
do tego nieznośnie teatralnymi i wykoncypowanymi, a co za tym idzie - martwymi.
DAVID MAMET widocznie zainspirował się tym jak JOHN FRANKENHEIMER zrealizował "RONINA" na podstawie jego scenariusza.
Intelektualne ambicje można pogodzić z formułą widowiska i MAMET wreszcie to uczynił właśnie filmami "SPARTAN" I "MISTRZ"
Filmy te nie są oczywiście tak biegłe realizacyjnie jak "RONIN",
ale przujdzie czas,
kiedy MAMET-SCENARZYSTA nauczy się być MAMETEM-REŻYSEREM,
nauczy się języka kina i nakręci równie brawurowe filmy.
Teraz uczy się uwalniania z teatralnej maniery i idzie mu bardzo dobrze.
Na dodatek wreszcie porzucił swoich przeciętnych aktorów: JOE MANTEGNĘ, LINDSAY CROUSE, WILLIAMA H. MACY.
Zepchnął ich do drugiego planu
dając główne role znacznie bardziej charyznatycznym i utalentowanym
VALOWI KILMEROWI
I
CHIWETELOWI EJIOFOROWI
I tak trzymać!
Czy ty kiedyś gościu, odpowiesz na uwagi pod swoim postem? Czy tak po prostu klecisz jedną dyrdymałę za drugą bez jakiegokolwiek celu?
"Teraz uczy się uwalniania z teatralnej maniery i idzie mu bardzo dobrze."
No ale to był w jego filmach taki znak rozpoznawczy,coś innego,oryginalnego,mi sie to podobało.Oczywiście na dłuzszą metę troche mogło męczyć.Mistrza jeszcze nie ogladałem ale w tym miesiącu bedzie na HBO,tak więc pewnie obejrzę tym bardziej że jest to film jak to napisałeś,z pazurem.
moim zdaniem LOL stary.. mamet scenariusze powinien pisac ale realiazuje niech lepiej ktos inny.. jego filmy sa w najlepszym wypadku przecietne i coraz gorsze.. zarowno spartan jak i redbelt byly ciekawe w zalozeniu a potem nudne im dalej.. WILLIAMA H. MACY marnym aktorem a Val geniuszem ? no bez przesady...