Strasznie podobał mi się jego Lupin, podoba mi się również w Siedem lat w Tybecie (nareszcie w tym filmie jakaś normalna dziewczyna nie zakochała się w Bradzie Pittcie), ale najbardziej podoba mi się w Królestwie Niebieskim. Jego postać jest ciepła, ironiczna, fascynująca. Najbardziej lubię scenę, w której Orli Bloom mówi do niego: "Jedziesz na pewna śmierć", a David odpowiada: "Każda śmierć jest pewna". Naprawdę dobry aktor i mam nadzieję, że zobaczę go jeszcze w wielu dobrych filmach. Pozdrawiam!!!!!!!