http://www.youtube.com/watch?v=V55bE-ikodg
bardzo ciekawy facet, mądry , uwielbiam takich ludzi, juz sam sposób wyrażania się i słownictwo, to taka przyjemna rzadkość, wszyscy tylko: super, cool bla bla.. Wczoraj byłam w kinie na 'The Place Beyond the Pines' i czuje sie usatysfakcjonowana jeszcze bardziej po tym wywiadzie, interesujący , widziałam juz jego dwa filmy i widać ze robi kawał zajebistej roboty

To i ja się wypowiem bo zastanawiam się właśnie nad tym czy nie dołączyć tego reżysera (niestety w dalszym ciągu tak mało znanego) do grona swoich dwóch ulubionych (Nolan i Refn).

To co ujmuje mnie w Dereku to tematyka jaką podejmuje w swoich filmach. Kręci smutne, poważne filmy z szaleńczo bogatą warstwą merytoryczną! Przecież jego "Blue Valentine" to najlepszy film o miłości i jej trudach. Nigdy w kinie nie widziałem tak doskonałego studium na temat miłości! To pięknie zgrane merytorycznie filmy.
Dodatkowo ujmuje mnie w nich charakteryzacja (pamiętacie jak odmienili Goslinga w tym filmie?).
Derek to reżyser, który ewidentnie nie idzie na łatwiznę oraz, który naprawdę przywiązuje nieprzeciętną uwagę do wielu detali (charakteryzacja, przemiana, wygląd bohaterów). A do tego wygląda na skromnego (w wywiadach których udziela nawet nie patrzy w kamerę, co jest w sumie dziwne z racji profesji, którą się zajmuje. Bo doskonale powinien wiedzieć, że przy wywiadach patrzy się w kamerę, a tego - speszony - nie robi.
Wspaniały, bardzo wartościowy, mądry reżyser i człowiek :)

A teraz jego kolejny film to znów wyciskacz łez, "Światło między oceanami". Oj jaki piękny zwiastun się ukazał.