Wielokrotna rozwódka. Szanowne Panie powiedzcie czy nie jest to w pewnym momencie nudne?
Nie powiedziałabym. Czytałam kilka biografii Liz i z tego, co zauważyłam, ona po prostu wychodziła za niemal wszystkich mężczyzn, do których poczuła jakieś przejawy miłości. Zresztą żyjąc w takim piekle, jakie stworzono jej w Hollywood, trudno jest utrzymać stały związek.