W każdej zagrała dobrze, ale najbardziej podobała mi się w roli Angelique Bouchard (mroczne cienie). Rola wiedźmy tak mi się spodobała, że mogłabym ten film oglądać bez końca (pomijając inne sceny i oglądając tylko ją ;) )
Nie przeczę, ale moim zdaniem ona przebiła w tym filmie wszystkich. A dodam, że jestem fanką zarówno Heleny jak i Johnnego.
Wg. mnie nikt nie może równać się w niczym z Helenką, że prawie ją przebiła... Sorry, ale Hellie4ever
film jest kiepski tak samo jak Tim leci tylko i wyłącznie na Soku z żuka no i w małej mierze po Edwardzie reszta to kaszana
Według mnie to kwestia gustu. Nie każdy musi lubić timową groteskę i jego poczucie humoru, ale wielki szacun dla Tima za wszystkie filmy, które stworzył, za cudowne rysunki i chorą wyobraźnię. Facet po prostu ma talent i nie ważne, co powiedzą inni ja będę się tego trzymała
Wiem, ze ten post jest juz stary. Ale ja rowniez zakochalam sie w postaci jaka odegrala Eva w mrocznych cieniach. Mimo, iz uwielbiam Johhnego, Helene, Burtona, i Pfeiffer (BTW swietna obsada w tym filmie) to Eva skradla w tym filmie moje serce. Znajac reszte obsady, czlowiek mogl spodziewac sie swietnego aktorstwa (jesli jest sie fanem), ale Eva mnie zaskoczyla. Dopiero po obejrzeniu Mrocznych Cieni przypomnialam sobie, ze gdzies juz ta twarz zrobila na mnie ogromne wrazenie, kilka lat temu. I nie mylilam sie. Ogladajac ja w krolestwie niebieskim przechodzily mnie ciarki. A gdy ogladalam Casino Royale to zastanawialam sie coz to za pociagajaca, niesamowita aktorka. Teraz wiem, ze to ona :D Jak widac robila na mnie wrazenie nawet gdy nie mialam pojecia ze to ta sama osoba. Teraz zamierzam obejrzec reszte filmow z jej udzialem :)
W 100 % się zgadzam. Wybitna rola. Pełna niejednoznaczności, awangardy, której każde zachowanie dawało mi wiele do myślenia...
na pewno w mrocznych cieniach - rola Angelike w jej wykonaniu jest niepodważalna myślę że tak zagrać taką wiedźmę to nie zagrałaby żadna Penelope Cruz czy nawet hm nie waham się stwierdzić sama Cameron Diaz która raczej takich ról n ie grała nigdy. druga to w łonie. ona miała tam naprawdę trudną tą Rebeckę do odegrania a jak się ją ogląda to się ją po prostu czuje. moim zdaniem to aktorski geniusz który jeszcze w niejednym filmie nam pokaże :) już nie mówiąc o jej urodzie
świetne role stworzyła m.in. w "Marzyciele", "Cracks", "Franklyn" i oczywiście "Perfect Sense" plus występy w "Bond'zie" (jeśli ktoś lubi kino akcji:) "Womb" też nie był zły ale to już kwestia gustu / na początek "Marzyciele" ;)
Zwazywszy na fakt, iz miala 17 (!) lat w 'Marzycielach' chyba tam wlasnie powiedzialbym ze jej rola byla najlepsza. W 'Peknieciach' tez grala swietnie, z reszta ciezko mi znalesc film, w ktorym jej rola by mi sie nie nie podobala. Uwielbiam ja w kazdym centymetrze i uwazam iz jest tak urodziwa jak i utalentowana.
przysiaglbym ze widzialem inny rok. malo istotne - omamy mialem widocznie. tak czy inaczej zmienia to nie wiele z sensu wypowiedzi. w miedzyczasie ogladnalem
"camelot" wlasciwie jedynie dla evy green. uwazam ze jedynie ona ratowala ta produkcje. nawiasem mowiac nazwalbym ja raczej "cum-a-lot". nagie sceny fajnie jest ogladac jednak czasem mialem wrazenie jakby byly wcisniete na sile w tresc...
Też oglądałam "Camelot" tylko i wyłącznie dla Evy i uważam, że zagrała rewelacyjnie. Gdyby nie ona nie oglądałabym, bo bardzo mnie nudził ten cały księżulek Arturek.
Eva umie się wspaniale wpasować w każdą graną przez siebie postać, uwielbiam ją :D
No tak... zawsze myslalem ze wladcy z legend pokroju Artura maja stanowic archetyp. A "ksieciunio" nie wpisuje sie nawet w stereotyp! Ani szczegolnie meski, ni madry ni nawet urodziwy... Troche pod koniec sie wyrobil ale do samego konca nie moglem na niego patrzec. Sa role ktore potrzebuja aktorow powszechnie uwazanych za urodziwych czy tez ladnych - to byla jedna z nich. Sa tez takie role w ktorych uroda albo nie ma znaczenia albo bycie srednio pieknym jest plusem. Koniec offtopa z mojej strony, pozdrawiam Carrownice i pozostalych rowniez.
Potwierdzam, "Cracks", i dorzuciłabym mało znany film "Womb", oby nie przeszarżowała w sequelu "300"..
Łatwiej odpowiedzieć na pytanie odwrócone - w jakiej roli się nie sprawdziła. Chyba w żadnej :D
Nigdy nie miałem zwyczaju jarać się aktorami / celebrytami. Ale od czasów Królestwa Niebieskiego zakochałem się Evie, potem odkryłem "Marzycieli", potem ku mojej wielkiej radości była wspaniała rola w Casino Royale. Do dziś jest jedyną aktorką dla której głowę straciłem, choć
Ogólnie więc z wielką radością oglądam każdy film z jej udziałem. Jedynym wyjątkiem jest Camelot. Kilka odcinków obejrzałem wyłącznie z uwagi na jej rolę, ale całokształt tego serialu mimo nawet jej udziału mnie nie wciągnął.
"Marzyciele" to słaby film, może plus za prześmiewce potraktowanie pseudointelektualistów socjalistycznych lecz spokojnie mogła ten film odrzucić ale to początek jej kariery no i postać reżysera.
Tak czy siak do czasu kiedy nie obejrzysz "Cracks" będzie ci się wydawały różne rzeczy :P
Najlepsza rola? - Miss G. w "Cracks" albo Sybilla w "Królestwie Niebieskim" (ale koniecznie Director's Cut). Choć od kilku tygodni to i Artemizja.