Eva Green

Eva Gaëlle Green

8,5
36 026 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Eva Green

Hmm. Chyba mimo wszystko stawiam na Green.

Ja stawiam na McAdams, ponieważ bardzo dobrze gra, jest ładna, i bardzo mi przypadła do gustu w Sherlocku :D Green jednak też jest świetna ;)

moni16

Ciężkie pytanie,Wybierają inny repertuar, napewno można zauważyć Green stawia na troszkę bardziej.. cóż, zaryzykuję i nazwę to niszowe? kino. Choć z drugiej strony trochę mnie drażni to że w każdym jej filmie musi pojawić się scena rozberana, jakby bez tego nie mogła się obejść a dziewczyna naprawdę broni się talentem.

Lubię bardzo obie, ale Evę trochę bardziej :). Jest tak jak wyżej Justyna napisała, Rachel to trochę inne filmy. Chciałbym zobaczyć Evę w filmie coś na kształt "Zaklęci w czasie", czy "I że cię nie opuszczę".

jamesbond007

http://www.notstarring.com/actors/green-eva

Mowiacy_do_reki

Tego nie wiedziałem, chyba zbyt surowo oceniłem zaklętych w czasie, muszę kiedyś drugi raz to obejrzeć. Eva nie bierze takich roli, bo pewnie nie są dla niej dość rozwojowe. Ciekawe czy kiedyś się skusi na film w takim stylu?

jamesbond007

McAdams

Mowiacy_do_reki

O, ciekawa strona.
Co do tematu, uważam, że wybory aktora nie świadczą o niczym więcej jak tylko jego złym guście, bądź (co prawdopodobnie występuje ze znacznie większą częstotliwością) apetytu na sławę i wielką kasę. Czasem jest też tak, że aktor zwyczajnie nie ma z czego wybierać, bo nie dostaje takich propozycji, jakie by chciał otrzymać. Jest wielu utalentowanych aktorów, którzy wśród kilkudziesięciu produkcji, w jakich zagrali, mają na koncie zaledwie kilka dobrych i to w żaden sposób nie odbiera im talentu. Głupota i ignorancją jest myśleć inaczej. Moim zdaniem McAdams jest całkiem dobrą aktorką, być może nie udźwignęła by jakiejś wyjątkowo trudnej roli, ale nie mogę jej zarzucić, że w filmach, w których grała była niewiarygodna. Z kolei uważam, że podchodząc do tematu obiektywnie nie można na daną chwilę stwierdzić, że Green jest aktorką wybitną. Do tej pory nic takiego nie pokazała. Szkoda, że ma tak mało filmów w swej filmografii. Widzę, że odrzuciła co najmniej dwie bardzo ciekawe role, tj. w Closer i Antychryście. Z niecierpliwością czekam na nowe projekty, bo bardzo lubię oglądać Evę na ekranie.

rox16

Nie twierdzę, że wybory aktora stanowią jakąkolwiek gwarancję talentu. Myślę jednak , że mówią o jego klasie. Poziomie. Oczekiwaniach. Nasze wybory nas w jakimś stopniu określają. 'Czasami aktor nie ma z czego wybrać' - no tak, obawiam się, że naprawdę dobry ma, a jeżeli nawet nie, to nie musi zaniżać sobie poprzeczki. Nie gra w niczym. Szaleje na deskach teatru.
a Green ma jeszcze czas. Odrzuciła dwie ciekawe role ( może nie czuła się na siłach z 'Antychrystem'), ale zdecydowanie idzie w dobrym kierunku. Myślę, że pokaże coś ciekawego w Callas, o ile produkcja dojdzie do skutku.

bisia69

Chodziło mi raczej o to, że złe wybory nie świadczą o braku talentu, a nie o to, że aktor, który gra w produkcjach na poziomie nie zasługuje na uznanie właśnie z tego powodu. Wiem, że Eva ma wciąż czas pokazać na co ją stać
i że pewnie będzie się rozwijała, przecież dokładnie o tym pisałam, ale nie uważam żeby już teraz można było stwierdzić, że jest aktorką wybitną.
Trochę śmieszy mnie opinia, że naprawdę dobry aktor ma w czym wybierać. Pora ściągnąć różowe okulary z nosa. Wielu dobrych aktorów musi się przebranżawiać, bo nie ma dla nich pracy, kiedy dopisze im szczęście kończą w serialach albo marnych filmach. Tak bywa, taki jest ten zawód, zresztą nie tylko ten, ale chyba w przypadku zawodów artystycznych zdarza się to szczególnie często. Łatwo jest ferować wyroki kiedy nas dany problem nie dotyczy. Boli mnie raczej to, że wielu aktorów z dość ugruntowaną pozycją, którzy niejednokrotnie mogą wybierać i przebierać w ciekawych projektach wybierają łatwiejszą, czy raczej bardziej intratną drogę. Ale trudno, to są ich zawodowe decyzje.

użytkownik usunięty
rox16

McAdams jest bez wątpienia sympatyczna, ale do poziomu aktorskiego Green jej daleko. I nie zgadzam się - Eva ma zadatki na wybitną aktorkę.

Ja w ogóle nie mam pojęcia jak można je porównywać. Dla osób, które przyjęły kategorię walorów fizycznych - prawdopodobnie będzie, to zrobiona McAdams. Natomiast jeżeli chodzi o aktorstwo - Eva grała skrajnie odmienne postacie, zaczynała od filmu Bertolucciego, a nie od gniotów o blondynkach i ich szkolnych kłopotach. Od Rachel wymaga się tego, żeby ładnie wyglądała, kiedy jest smutna, albo zła. Od Green wymaga się emocji. Warsztatu. Poza tym sądzę, iż bardzo wiele mówią o artyście jego wybory - gdy zamierzam obejrzeć film z green mam świadomość, że może mi nie przypaść do gustu, ale nie będzie on gniotem obliczonym na oczarowanie nastolatek i skoszenie porządnej kasy. Mam świadomość, że nie będzie przeciętny. A Rachel może wygrywać sobie nagrody MTV - poziom w sam raz dla niej.

bisia69

Co do Green- zgadzam się w 100%, ale wydaje mi się że trochę zbyt surowo oceniłaś McAdams. Tym bardziej że nie długo wychodzą dwa filmy w których zagrała a chodzi mi o Passion- De Palmy i To The Wonder Mallicka.

McAdams jest lepszą aktorką

To inne kategorie aktorek. Rachel jest śliczna i słodka, bardzo ją lubię, jednak zwykle jej rola ogranicza się uroczych, młodych dziewczyn (komedie rom. sparksa) ALBO troszkę upartych, złośliwych, ale i tak uroczych dziewczyn (o północy w paryżu czy w sherlocku holmesie). Natomiast gra aktorka Evy jest wyrazista, cała jej osoba wyróżnia się, przyjmuje różne role, może nawet z każdym filmem wymaga od siebie coraz więcej.

serio?

użytkownik usunięty
kejtzor

Serio, serio :)

McAdams

użytkownik usunięty

Sto razy Eva .

Oczywiście, że Green. Nie znoszę McAdams. Filmidła, w których grywa, to zazwyczaj łzawe melodramaty (ten przereklamowany "Pamiętnik"). A co do "Sherlocka Holmesa", wolałabym zobaczyć w roli Irene Adler każdą aktorkę, byle nie tę. Druga część zyskuje na jej nieobecności.

Rachelll!!!!
Ta owszem, gra dobrze, ale nie ma 'tego czegoś'.

McAdams umie się wdzięczyć. Green umie grać.

Wyobraźcie sobie np. Rachel w roli nienawistnej wściekłej suki. To wymaga jednak pewnego wysiłku. A Green pasuje mi do każdej roli.

Green

Bezapelacyjnie Green!

użytkownik usunięty

Obie są boskie!

Zdecydowanie stawiam na Evę. Ona jest aktorką a nie aktoreczką. Gra w odważnych scenach pełnych napięcia i emocji. The Dreamers jako pierwszy, następnie Łono. Filmy wzbudzające kontrowersję, dające do myślenia. Ma w sobie talent i wg mnie dostaje świetne role. Mam wrażenie, że dla niej nie ma tabu. Aktorka zagra wszystko. I pokaże wszystko. Jest naturalną aktorką. Nie zwykłą. Nie taką prostą jak teraz w Hollywood. Green, Green i jeszcze raz Green.

Mischka_fw

Popieram! Stawiam na Green. Jakiś czas temu obejrzałam "Łono" i do dziś jestem pod wrażeniem. Jest tam taka sena, doskonała sama w sobie, kompletnie odarta z jakichkolwiek słów, gdyż one są tam po prostu zbędne... Po co słowa, skoro Eva ma wszystkie emocje dosłownie wymalowane na twarzy. Można z niej czytać jak z otwartej księgi. Ujęła mnie tym tak bardzo, że postawiłam ją na piedestale, i ani myśle ją z niego ściągać :-)

Rachel McAdams ! my favourite !!! Jest śliczna i słodka. Eva raczej drapieżna i oczy ala psychopatka. Szczególnie po obejrzeniu Cracks. Anie trochę mi się nie podoba. Choć w mrocznych cieniach jako blondynka o wiele lepiej jak dla mnie

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones