Gość ma talent i jest charyzmatyczny, ale z jakiegoś powodu bardzo rzadko grywa w produkcjach
pierwszoligowych (jak Trainspotting, Begginers, Ghost Writer). Podobnie jak on marnuje się Clive
Owen. Naprawdę nie potrafię tego zrozumieć...
Zgadza się, jest mnóstwo świetnych aktorów z potencjałem, którzy niby są znani, ale jednak zawsze gdzies za czołówką. Też nie mogę tego zrozumieć.
Zapomniałem o Moulin Rouge, ten film również można nazwać pierwszoligowym, a i Ewan miał dużą okazję się wykazać.
To, w jakich filmach gra, zależy w głównej mierze od niego samego.;) Sam wybiera sobie takie scenariusze. Wg mnie, w każdym filmie, którego się podejmuje jest coś specyficznego! Nie zawsze są to filmy, które trafiają do szerokiego grona odbiorców, ale bardzo często scenariusz jest intrygujący i nieco "inny" od "standardów wytyczonych przez Hollywood. ;> Ale to tylko moje skromne zdanie....
może dlatego że to nie hollywoodzki amant ale aktor brytyjski a oni są najlepszymi aktorami - chyba ten słynny teatr mają we krwi:)
uwielbiam go - najlepszy aktor:) kompletnie twórczy a nie odtwórczy - absolutnie nie przereklamowany i ten jego wiecznie młody uśmiech:)
także poza kinem - człowiek z pasją - mąż, ojciec i przyjaciel - to także ma wpływ na role - nie jest zasranym celebrytą - ma w kieszeni coś więcej niż pierwsze strony okładek i długą listę kochanek:)
to jest prawdopodobnie NAJLEPSZY AKTOR - bez potrzeby udowadniania tego nagrodami - świadczą o nim jego różnorodne role i uwielbienie fanów - nie tego jaki z niego celebryta i amant - nie - po prostu ta wspaniała osobowość i te twórcze role, intrygujące kreacje - nie jest wybitnie piękny - dość,że nie istnieją ideały formalne - każdy z nas ma swój własny - dla mnie jest wspaniały a dodatkowo pokrywa się to z moim upodobaniem do Szkocji która jest jego ojczyzną:)
KAŻDA JEGO ROLA JEST AMBITNA I NIEZWYKLE CIEKAWA - takich aktorów jest mało, za podobnego uważałam Ledgera - ale nie ma go już:(