no to chyba dobrze zagrał, nie? A Jack jest tak bardzo omnisexualny, zwłaszcza w Doktorze, że aż trudno uwierzyć, że dali to zagrać zdeklarowanemu gejowi :D

Prawdę powiedziawszy, w Doktorze to nawet przez myśl mi nie przeszło, że może nie być hetero (może za mało przywiązywałem do tego uwagi), za to w Torchwood, dopiero w połowie pierwszej serii zauważyłem że coś jest na rzeczy (w filmie), wcześniej myślałem że jest to "wymóg chwili", a o tym że jest gejem IRL, to dowiedziałem się dopiero po tym, kiedy w trzeciej serii zaczął "zabawę" na golasa. Skoczyłem do filmweba i zonk.
Z Garethem było zupełnie na odwrót. Trzeba być dobrym aktorem, żeby kogoś tak zwieść w pole XD

Zdecydowanie nie zwracałeś uwagi, w odcinku, w którym się pojawia po raz pierwszy Jack idzie zamiast Rose odwrócić uwagę żołnierza i Doktor tłumaczy Rose, że Jack jest z 51 wieku i że wtedy cała ludzkość jest bardziej otwarta, zwłaszcza że spotykamy wiele ras obcych i zdecydowanie sugeruje, że ludzkość wtedy sypia nawet z obcymi. :D Ale jako mężczyzna hetero jesteś usprawiedliwiony ;)
Trochę tu wyszłam na opętaną na punkcie Doctora i spółki :D
A Barrowmana wyszukałam w YT i zobaczyłam dużo rzeczy, ale Tobie nie polecam ...

Mam kilku znajomych gejów i bi, więc jestem dość otwarty w tym temacie, ale fakt, nie mam ochoty szukać tych materiałów :P
Co do doktora, to też jestem wielbicielem i mniej więcej pamiętam tą scenę, ale wtedy myślałem o tym raczej w konwencji Jack + Kocice pielęgniarki (lub inne żeńskie humanoidy) XD

PS. Tak wiem, że pojawienie się Jacka i Kocic dzieli dużo odcinków, ale dowiedziałem się o nich o wiele wcześniej.

Ahh to myślę, że byś przeżył :D Barrowman głównie całuje wszystkich jak popadnie, łącznie z kobietami i Garethem też. :D

Ja jeszcze parę miesięcy temu byłam jedną z tych osób, które pytają 'Doctor? Doctor who??' :D Ale na czas wakacji zatrzymały się wszystkie moje ulubione seriale i pozwoliłam sobie pójść za radą Filmwebu i się wciągnęłam... i teraz mam jeszcze jeden serial, na który czekam, aż ruszy na jesieni.