A żeby było dziwniej, to w takich filmach, jak 'Sierżant York' i parę innych kojarzy mi się z kolei w niektórych ujęciach z Tillem Lindemannem z Rammsteina...tam, gdzie gra tych chłopaków ciut niegrzecznych, zagniewanych, zgrzanych i zmęczonych. Nie wiem, jakim cudem zmieszało się razem w kotle czarownicy dwóch tak różnych facetów, jak DiCaprio i Lindemann, ale jakoś tak wyszło.
Tego pana akurat za dużo się nie naoglądałam, ale z fotek po sieci jestem skłonna uznać pewne podobieństwo.
EDIT: W sensie Plummera się nie naoglądałam, bo starszego Coopera to i owszem. Ale Kanada... brzmi ciekawie po sentymentach do Cohena i Leclerca.
Wiem, że chodziło Ci o Plummera, nie musiałaś tego dopisywać.
Filmów z Cooperem dobrze wiem, że sporo widziałaś. Czytam tematy na Filmwebie :D
Widać... no tak. W międzyczasie Kevin Sorbo dla odmiany poszedł, który szachruje w westernach, bo robi wszystko, żeby nie wsiąść na konia, ale kapelusze kowbojskie nosi dla fasonu. Po Cooperze jednak się nie da zawiesić niedowierzania w kwestii umiejętności jazdy konnej. Ale Herkulesa bez koni Sorbo dobrze zagrał.
Może wstyd, a może nie, ale nigdy wcześniej jakoś nie słyszałem o tym aktorze. Albo słyszałem, tylko zapomniałem po prostu, że widziałem gdzieś jego nazwisko.