Inaczej się nie da o Nim napisać. Nie da się opisać słowami tego co ten facet wyprawia z gitarą. Po prostu jeden z najlepszych (o ile nie najlepszy) gitarzysta na tym parszywym świecie. Zarówno daje radę na płaszczyźnie Hard Rockowej jak i Bluesowej.

Do tej pory miałem tylko jego składankę typu "Greatest Hits", lecz niedawno zdołałem kupić dwa jego albumy "After the War" z 1989 i "Still Got the Blues" z 1990. Postaram się poszerzyć swoją kolekcję płyt o resztę Jego wydawnictw.