Grzegorz Damięcki

7,7
13 913 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Grzegorz Damięcki

Wersje z 92 z Anną Seniuk, G. Damieckim, Pienkowską. Panem Michałowskim i Panią Stenką. BEZ PORWNANIA LEPSI AKTORZY. NADAL JEDNAK JEST NAJLEPSZA!!I ZDANIA NIE COFAM. Obejrzałam jak byłam wtedy w podstawówce a teraz 30tke i nadal tak twierdzę.

Wersja 2013 - jasne rozumiem, że miało być nowocześniej, współcześnie i inaczej ale się nie umywa do 92 (szkoda że emitowali tej wersji.) jeśli chodzi o aktorstwo. Dla mnie Zbyszko Dulski to tylko G. Damięcki i koniec:). A pani Ania Seniuk to Aniela Dulska.

Zbyszko - Gierszał - zepsuł mi tą fajną i ciekawą postać. Dykcja FATALNA - nie mogłam zrozumieć, co mówi, trzeba się było wsłuchiwać coś mamrotał bez wyrazu, wszystko na jednym tonie bez emocji. Dochodzę do wniosku ze moje pokolenie aktorów nie umie wyraźnie mówić i to nie pierwszy juz raz mam takie przekonanie. W jego wykonaniu to postać totalnie mdła, bezbarwna, bez charyzmy, miałka, raczej zblazowany romantyk?, bez wyrazu, emocji, ta sama mina nonstop. Pustka, objętność w głosie - jakby nie rozumiał w czym gra, co mówi i po co gra. Nie podobało mi się. Niestety słabo. Bardzo miernie. Moja ocena tej roli to 2.

Zbyszko - G. Damięcki - TAK SIĘ GRA ja tam rozumiem każde słowo jest wypowiedziane wyraźnie ładnym tonem głosu:) i nie na jednym tonie (zmienial się tembr głosu) były w nim jakieś emocje. Nie grane na jednej minie, wręcz przeciwnie. To zupełnie inny poziom aktorstwa. Wielkie brawa ( a pewnie byli w tym samym wieku). Zbyszko w jego wykonaniu to barwna, wyrazista postać z emocjami, mająca osobowość, (kapitalna). Totalnie inna rola bardzo fajnie ukazana. To chłopak z charakterem było wszystko i trochę kpiny i drwienia z matki i złości i chwilowego buntu i humoru. No wszystko. Zagrana na dużym luzie. Jeśli miałabym powiedzieć, który aktor zagrał to nie tylko lepiej ale i bardziej współcześnie byłby to bez wątpienia G. Damięcki. Na forum Czasu Honoru za tą role dałam mu mocną 5 cofam teraz daje mu 6tke. Bo po prostu niebo a ziemia.


Tak samo Pani Seniuk- KLASA SAMA W SOBIE . Mimo że Magda Cielecka się starała. To jednak nie jest to rola dla niej (za dużo było w niej chłodu) jak na tą postać, a przecież chwilami chyba powinna być komiczna (tragifarsa w końcu) tu niestety tego zabrakło. Za sztywno nie rozkręciła się, nie pokazała nic innego czego bym nie widziała. Tylko na poziomie 3+ ( ciągle to taki chód, zachowawczość Ady Lewinskiej – tam to pasuje gra kapitalnie) Ale do Dulskiej się nie nadaje. Pani Ania rewelacyjna jako Dulska.

W ogóle na plus to tylko dwie poboczne role – kuzynki i ciotki Hanki. Wersja 2013 gdybym ją obejrzala przed laty (albo teraz) to bym pomyślała raany to nudne. Jednak jak wiele zależy od wzięcia dobrej ekipy aktorskiej, jednak stara gwardia umie grać PIEKNIE (ta młodsza, mimo że dobrzy aktorzy nie udźwignęła tej sztuki.) Dlatego czytajcie Zapolską (żebyście wiedzieli jakie mają być te postacie) i oglądajcie starsze wersje. JEŚLI CHCECIE ZOBACZYĆ DOBRE AKTORSTWO .

agad_3

chacha, zrobiłam dokładnie tak samo:D To znaczy po obejrzeniu premiery w tvp1, obejrzałam zaraz wersję z Seniuk i jestem dokładnie tego samego zdania co ty. Seniuk jest po prostu stworzona do roli Dulskiej. Jest bardzo wiarygodna, oglądając ją zrozumiałam, że takie babska na co dzień spotykam w życiu. Ma doskonały zmysł komediowy, dzięki czemu nie raz parskałam śmiechem widząc zachowanie Dulskiej. I właśnie o to chodziło - w sztuce Zapolskiej ta postać została całkowicie ośmieszona. I Seniuk miała do tego wyczucie. Niestety Cielecka jest ostatnią osobą, która mogłaby coś zagrać "na śmieszno", więc niestety sztuka z większości potencjału komediowego została ograbiona. Na dobrą sprawę całą sztukę podźwignęła Kluźniak, która naprawdę była niesamowita. Ale znowu - bardziej mi się jednak podoba interpretacja kuzynki w wykonaniu 1992, bo choć aktorka ją grająca trochę usypiała swym ciągłym mówieniem szeptem, to jednak przez jej uwodzenie Zbyszka, tym lepiej widzimy jego tragedię. Po tym, co się stało, Zbyszko już na bank wsiąknie w romans z zamężną ciotką i przypieczętuje tym samym swój los kołtuna. Za to sam Zbyszko oczywiście również o wiele lepiej został pokierowany przez Damięckiego. Jego sprzeczne uczucia do matki i całej rodziny, jego późniejszy bunt, gdy się dowiedział o intencjach Dulskiej i późniejsze tchórzostwo - to wszystko w jego wykonaniu jest bardzo wiarygodne. Postać została solidnie wykreowana od początku do końca. Gierszał za to, umówmy się, nie jest aktorem teatralnym, na pewno nie z taką dykcją. Grał bardzo, bardzo nierówno - raz miałam wrażenie, że dosłownie czyta z kartki, ale zaraz chwytał mnie za serce (zwłaszcza podczas rozmowy na łóżku z Melcią). Jednak nie było mowy, abym uwierzyła w jego bunt i tragedię. Inna sprawa, że współczesna wersja ma lepszy pomysł na scenografię (mieszanie epok) i jest bardziej dynamiczna, ma lepsze tempo przez co jest bardziej przyswajalna współczesnemu widzowi. Tylko czemu ach czemu nie wykorzystali potencjału milczenia Dulskiego?! Więckiewicz na pewno zrobiłby z tym coś genialnego, a dali mu raptem ze trzy kilkusekundowe sceny, ech!:(

nynavee

Zgadzam się. Wkeje po prostu to co napisalam wczoraj na innym forum -odnośnie tej sztuki -WERSJA 2013

Cielecka -
Ja też starałam się patrzeć inaczej - miałam nadzieje że zobacze coś innego, jakąs nową odsłone (po cześci zobaczyłam ją w postaci Cieleckiej własnie, spodziewałam się takiej chłodnej, dystyngowanej damy. I to było na plus ale jak dla mnie tylko do czasu czekałam aż pokaże coś więcej. Jakiś niedosyt pozostał. Dobra była scena kiedy pytała się czy Hanka jest w ciąży (i to chyba jedyna która do mnie trafiła i mnie chwyciła) jakby się zatrzymala na chwilę to spojrzenie miała lodowaty wzrok bazyliszka. Była wystylizowana elegancka wiec kiedy mówi że jest nieubrana - to się chce śmiać (ona tam jest prefekcyjnie zrobiona). Ale jednak brakowało mi też trochę tego komizmu. NIE ZAPOMINAJMY TO TRAGIFARSA.Nie przekonala mnie.

Felicjan Dulski - fajtłapę trzeba umieć zagrać i to też mega sztuka On zagrał świetnie. Tak samo dopracował tą role, prawdziwy totalnie zdominowany mąz, kapeć, przemykający cichutko po salonie podkradający cygara dobrze pamiętam? (jak ja to dawno widziałam), zalękniony. Więckiewicz chodzi po salonie ) i na pewno nie jest zalękniony i nie jest kapciem - raczej ma wszystko w 4 literach (i mowi normalnym tonem ot tak znudzonym a niech was itd) i gapi się w telewizor. Ale może taki był zamysl reżysera może taki jest właśnie współczesny Dulski. Gapi się w telewizor a wszystko mu wisi i powiewa. Ale też mi czegoś zabrakło, za mało go. Niedosyt jak na niego mógł więcej wykrzesać. Ale jeśli mam patrzeć na to wspólcześnie to ok dam mu plusa:)


Zbyszko - Damięckiego wiadomo, nie będę się rozpisywać już rola dopracowana w każdym calu. Zbyszko2013:) Ja po Kubie spodziewałam się albo buntownika w nowoczesnym wydaniu, takiego, który się szarpie i myślałam nawet że gierszał będzie świetny w tym a tu mega rozczarowanie albo chociaż bezradności. Nie dopatrzyłam się niczego. Ten zbyszko jest kompletnie pozbawiony osobowości. Przyczepie się jednak do tej dykcji (może przesadzam ale dla mnie mówił bez wyrazu na jednym tonie - j właśnie jakby czytał z kartki) a to mi się nie bardzo podoba. Nie lubię takiego szkolnego grania. Nie jest akorem teatralnym (ale jeśli skonczyl PWST w Krakowie) to powinen umieć mówić wyraźnie. Dlatego ja zawsze NAJWYŻEJ STAWIAM AKTORÓW TEATRALNYCH. Nie wiem co będzie za 5-10 lat (skoro dla większości młodych aktorów szczytem ambicji jest granie w serialach). Ten zbyszko jest kompletnie pozbawiony osobowości. Przyczepie się jednak do tej dykcji (może przesadzam ale dla mnie mówił bez wyrazu na jednym tonie - jakby czytał z kartki) a to mi się nie bardzo podoba. Nie lubię takiego szkolnego grania. A jego reakcja na wieść o ciąży była taka (jakby mówił podaj mi gazete). Damięcki niespokojnie wyczekuje, boi się zapytać, patrzy no i co? z takim przestaszeniem pyta a jak przełyka śline jak się dowiaduje o ciązy:) niby szczegól a jakże wymowny.Targają nim emocje głupia jesteś krzyczy za chwilę cichnie. A pozatym widać jak szarpie się sam ze sobą - w Gierszale nic tam nim nie tłucze, emocji brak (to własnie powinno być), żadnego sprzeciwu nie widać.
Gierszala- Zbyszka widzę jako takiego romantyka raczej zamkniętego w swoim pokoju bawiącego się komórką. I to na tyle. Brak mi też inteligencji w tej postaci tak jak w sztuce (u Damięckiego od razu widać tak kreuje tą postać że widzisz że ten chłopak jest inteligentny nie da sobie wszystkiego wmówić , jest zdolnym leniem) a u Gierszała Zbyszko to takie dziecko bez rozumu.

Juliasiewiczowa - ta w wersji 2013 to taka rezolutna spyciara, wszędzie wejdzie wszystko załatwi. Jedyna ŻYWA POSTAĆ w tym teatrze . Jedyna babka z osobowością. Kluzniak zagrała lepiej niż cała reszta. Choć Juliasiewiczowa 92 - to taka rasowa uwodzicielka, kokieciara udająca damę czasem w tym graniu damy kojarzy mi się teraz cielecką!! i to mi sie podobało w niej. Zabraklo mi tylko w 2013 u Juliasiewiczowej tej zmysłowości ale jednoczesnie nie potrafilam sobie wyobrazić jej uwodzącej młodziutkiego Gierszała więc tego nie będę się czepiać:)

nynavee

Hanka - spodziewalam się ze ujrze albo biedną, skromną , może zakompleksioną dziewczynę (jak w ksiązce) albo ostrą , taką która nie da sobą pomiatać, będzie się stawiała. Dziewczynę taką która nie da sobie w kasze dmuchać i tyle. I taką dziewczynę obstawiałam współcześnie. A tu ani jedno ani drugie, też bardzo bezbarwniei nijako.

Hela i Mela z 2013 poprawnie ale bez rewelacji
Hesia 92 - to jest właśnie taka współczesna zepsuta, wyrachowana dziewucha (współczesna galerianka?:) lekko wulgarna, chamska. I była bardziej zepusta niż Hesia 2013.
Mela - wersja 2013 może byc ale nie załapałam o co chodziło w końcówce po co to odtwarzanie w kółko jednej sceny.Wkurzające to bylo. Mela 92 - to delikatna romantyczka, chorowita, dobroduszna i naiwna. Dla mnie dziewczyny z 92 też znacznie lepiej je zagrały.

Tadrachowa - znam tą aktorkę która ją grała z fimów ale nie znam nazwiska. Świetnie zagrala ( a ją bym zmieniła i dołączyła do 92) - prosta kobieta która zna życie. Świetnie zagrała. Doskonale dobrana.

Sąsiadka - Buzek to niezla aktorka teatralna.Ale Stenka zagrała to tak z klasą, jej postać ma godność. A lokarorka Buzek za chwilę siedzi rozlozna na tej kanapie jakby byla w swoim mieszkaniu niczym kokota. I jestem gotowa przyznać Dulskiej rację:)

A co na plus:
- pozytywnego:) - podobały mi się przeniesienia w czasie. To było ciekawy wybieg, czasy się zmieniają a dulszczyzna jak zawsze żywa:). Jestem w stanie zaakceptować i tą bieżnie i telewizor i komórkę szkoda że aktorzy nie dali z siebie więcej. Bo moim zdaniem te postacie mozna było jak najbardziej odnieść do przyszlości nawet wtłoczyć w nasze czasy pod warunkiem że zostałyby dobrze zagranie. Reżyser Wrona potraktował temat bardzo pobieżnie, nie pokazał rysu osobowościowego tych postaci - one są płytkie i bezbarwne.

agad_3

Dulski czyli - Pan Michałowski znacznie lepiej zagrał. Czyli podsumowując scenografia lepsza, aktorstwo znacznie słabsze. Jak dla mnie ja na pierwszym miejscu stawiam jednak AKTORSTWO (scenografia to dla mnie drugorzędna sprawa) może nawet nie istnieć jak aktorzy grają świetnie.

agad_3

Gdzie mogę zobaczyć ten spektakl z 1992r. w internecie?
Oczywiście z legalnych źródeł?

Adela_MM

właśnie teraz na TVP Kultura

Adela_MM

Gdyby ktoś jeszcze chciał zobaczyć, to jest na cda :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones