Jak myślicie, jest ktoś wśród młodych (nie żeby del Toro był stary)
filmowców, kogo być może za kilka lat będzie można postawić na półeczce tuż
tuż obok GDT?
Ja stawiałbym na:
* Juan Antonio Bayona - "protegowany" GDT, reżyser "Sierocińca"
* Juan Carlos Fresnadillo - "Intacto", "28 dni później"
* Tarsem Singh - "The Cell", "The Fall"
Przychodzi Wam ktoś inny do głowy (dlaczego?)