Niemowa we filmach była zajebista ze swoją trąbką,uśmiechem i minami szło się posikać ze śpiechu z niektórych scen :)
Szacunek za bycie najlepszym swirem w historii komedii, no i rewelacyjnie gral na harfie...
miał tyle narzedzi w swym płaszczu zawsze coś wyciągał ;] i pojawiał się w najmiej oczekiwanym momencie ;]
zianie jak za panienkami ganiał jak sobie przypomne to się uśmiecham