Hayao Miyazaki

8,3
5 713 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Hayao Miyazaki

Niektórzy chyba uważają, że jeśli reżyser nie jest dość znany to trzeba od razu zaniżać ocenę, aby pierwszy był np. Spielberg, Zemeckis czy Cameron. Przecież Filmweb to nie ranking popularności. Może ta trójka reżyserów, którzy są na czołowych miejscach rankingu nie jest przez niektórych znana, ale ich filmy to klasa sama w sobie. Hayao Miyazaki i Isao Takahata tworzą najpiękniejsze, najmądrzejsze i najbardziej krzepiące anime. Z kolei Akira Kurosawa tworzy filmy epickie, monumentalne, w których jest pełno rozmyślań nad ludzkim losem i duszą.
Wiele osób na pewno się ze mną zgodzi.

HardvanCore

Masz absolutną rację , zgadzam się z tobą w 100%.

HardvanCore

Popieram w pełni. Niestety zawsze znajdą się osoby "obrażone", które świata nie widzą poza swoimi ulubieńcami i będą wypisywać bzdury pod nazwiskiem Miyazakiego.

HardvanCore

Po części jest to jednak ranking popularności, która to zresztą liczy się w ogólnej ocenie. O Hayao Miyazaki i Isao Takahata i ich anime nie będę się wypowiadał, nie trawię anime, więc i ich filmów nie znam za dobrze.
Inna sprawa, że bardzo szybko zyskali ogromną moc głosów.
Kurosawa, owszem, reżyser świetny, nie przeszkadza mi ani trochę, że jest w top 10. Z resztą mnie to tam nie przeszkadza, kto gdzie jest, nie zmienia to mojej opinii na dany temat. Ale inna sprawą jest, że ich pozycja w top wzbudza bardzo duże kontrowersje. A to niedobrze.

Domin_filmomaniak

Dokładnie tak. Znam filmy Hayao Miyazakiego. Faktycznie są to dobre produkcje, z przesłaniem a nie jak większość komercyjnego, amerykańskiego kina nastawione na "trzepanie kasy". Niestety nie zgadzam się z pozycją ww pana w rankingu reżyserów czy scenarzystów. Wg mnie owa lokata wynika właśnie z "potępionej" wyżej popularności zamiast faktycznej klasy twórcy.
Są ludzie, którzy zdecydowanie lepiej znają się na robocie reżyserskiej. Są ludzie, którzy pracują z prawdziwymi aktorami a to jest z całą pewnością o wiele większe wyzwanie niż nakręcić choćby najbardziej monumentalny obraz anime. A już nawet w kwestii filmów animowanych czy baśniowych lepiej sobie radzi np. Tim Burton.
To tylko część argumentów, które powinny przemówić wam do rozsądku. Wydaje mi się, że wy wszyscy fani anime, którzy odpowiadacie za tą wysoką notę, po prostu nie znacie dobrego kina. Może w ogóle nie znacie żadnego kina poza animowanym. Nie wiem. Myślę, że wystarczy dla porównania obejrzeć produkcje chociażby Darrena Aronofsky'ego, Park Chan-Wooka lub Francisa Forda Coppoli, by na własne oczy (dosłownie) przekonać się jak bardzo się mylicie.

użytkownik usunięty
kondor82

Naprawdę musisz zrozumieć że to że ktoś lubi anime nie robi z niego od
razu dziwaka i zapatrzonego w mangę fanboya, to że ktoś wystawił Hayao
dziesiątkę naprawdę nie znaczy że nie docenia innych reżyserów, a
patrząc na twoją wypowiedź to sprawiasz wrażenie jakbyś właśnie miał
takie podejrzenia co do fanów tego pana.
Po prostu każdy wystawia oceny tak jak mu serce podpowiada.Komuś podobał
się Spirited Away i Totoro to najprawdopodobniej da Miyazakiemu wysoką
notę, i nie znaczy to że jest jakimś nieobeznanym z kinem dziwadłem.
Ton twojej wypowiedzi mi się nie podoba, starasz się na siłę przekonać
innych że są lepsi reżyserzy, że ci co myślą inaczej nie znają się na
filmach.Wskazujesz innych i mówisz "ich musicie obejrzeć, oni są
lepsi".To jest po prostu niewłaściwe.
Tym bardziej że w końcu nikt tej listy nikt nie układał według
obiektywnej opinii a jest ona jedynie średnią oceniania.

Ja też nie uważam że Hayao zasługuje na tak wysokie miejsce(tak trzecie
bym mu dał) ale przecież nie będę innych przekonywał że się mylą i to JA
mam rację a jak ktoś myśli inaczej to na pewno jeszcze ma mleko pod
nosem, tym bardziej że rozchodzi się tu o reżysera który nie jest byle
kim (co sam przyznałeś)

Bez jaj otaku. Wiedziałem, że prędzej czy później odpowie mi jakiś nabijacz postów, który wylewa swoje żale na przedmówcę, mimo iż nie umiał ze zrozumieniem przeczytać wypowiedzi.
Przede wszystkim mój ton wcale nie musi Ci się podobać, choć nie umieściłem w tekście żadnych obraźliwych czy przesadnie dosadnych sformułowań.
Nikogo nie próbuję przekonać do swych racji; jest to raczej przedstawianie własnego zdania (o to przecież chodzi na forum internetowym).
O tym, że są lepsi reżyserzy to ja wiem i naprawdę nie czuję potrzeby przekonywania was o tym. Propozycja zaznajomienia się z twórczością tychże to zupełnie co innego.
Wmawiasz mi, że zmuszam was do obejrzenia czegokolwiek. Hahahaha. Co za gafa. Pozwól, że zacytuję swoje słowa mój Ty filozofie :"Myślę, że wystarczy dla porównania obejrzeć produkcje...". Czy to naprawdę brzmi jak przymus?
A mleko spod nosa to chyba faktycznie jeszcze Ci kapie. Uczmy się czytać ze zrozumieniem ludzie.

kondor82

Bardzo proszę mi nie genralizować, proszę pana znawcy. Znam twórczość reżyserów których wymieniłeś, i wielu, wielu więcej, również tych uważanych za "znajwyższejpółki" (Tarkowski, Bergman, Fellini). I nie przeszkadza mi to uwielbiac Miyazakiego. Pierwszego miejsca bym mu nie dał, ale w pierwszej dziesiątce z pewnością by się znalazł.

Sqrchybyk

Jeszcze jedno. Piszesz:
"Są ludzie, którzy pracują z prawdziwymi aktorami a to jest z całą pewnością o wiele większe wyzwanie niż nakręcić choćby najbardziej monumentalny obraz anime."

A niby dlaczego? Oczywiście jest to trudniejsze od strony technicznej, ale zawrzeć w swym dziele pewną ideę, przekazać jakieś wartości, przesłanie (mówiąc kolokwialnie: morał) jest tak samo trudno w filmie animowanym jak w aktorskim. A to jest chyba najważniejsze, nie? Równie dobrze mógłbys twierdzić, że np. napisanie "Pana Tadeusza" byłó większym wyzwaniem niż napisanie "Potopu".

Sqrchybyk

Niby dlaczego? Przecież sam sobie na to pytanie odpowiadasz.
Pomyślmy.
Morał: "tak samo trudno w filmie animowanym jak i aktorskim", no cóż, po jednym punkcie dla obu;
Strona techniczna: trudniej w filmie fabularnym - czyli 2-1 dla żywych aktorów, więc skąd Twoje pytanie?

Twoja propozycja porównywania "Pana Tadeusza" do "Potopu" jest co najmniej NIE NA MIEJSCU! Rzekłbym nawet, że jest głupie (wybacz jeśli Cię obrażę). Żeby być adekwatnym do treści dyskusji, mógłbyś sobie porównywać, ale... Sienkiewicza z Mickiewiczem.

Ot co.

kondor82

Dobre wykonanie strony technicznej jest trudniejsze, ale i tak jest dużo łatwiejsze niż stworzenie dobrej fabuły i przede wszystkim dobre jej opowiedzenie. Przynajmniej w hmmm... mądrym filmie, nie stricte rozrywkowym. Na moje oko wykonanie to może 10% wartości takiego filmu, niech więc będzie że przeciętny film aktorski z przesłaniem to 110% przeciętnego filmu animowanego z przesłaniem. To na pewno nie jest "o wiele większe wyzwanie".

Napisałem "przeciętnego", bo jednak filmy Miyazakiego są nieprzeciętne mądre (no, nie wszystkie oczywiście). I od strony technicznej też są zresztą wysmakowane.

A co do porównywania "Pana Tadeusza" z "Potopem" to chodziło mi o to, że tak samo ktoś mógłby powiedzieć, że napisanie "Pana Tadeusza" było trudniejsze, bo jest wierszowany. A to chyba jednak nie na tym polega prawdziwa trudność napisania dobrej książki...

Sqrchybyk

Zupełnie nic nie rozumiesz z tego co napisałem. Adios.

kondor82

No to mi wytłumacz. Póki co mam wrażenie, że nie zrozumiałem jednej rzeczy: TY WIESZ LEPIEJ. I skoro TY piszesz np. "w kwestii filmów animowanych czy baśniowych lepiej sobie radzi np. Tim Burton", to tak jest i koniec. Jeżeli nie zrozumiałem czegoś jeszcze, odpisz proszę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones