Jak on to robi, że jego filmy są jednocześnie tak cholernie mądre i pełne czystego piękna, od którego oczu oderwać nie można... Nie wiem, ale wiem jedno: powinien być wymieniany jednym tchem obok takich gigantów kina jak np. Alfred Hitchcock. Zasługuje na to. Po prostu geniusz.
PS Aczkolwiek "Hauru no ugoku shiro" nieco rozczarowuje... Nie na tyle jednak, by nie dac 10/10 ;-)
*przytakuje główką* Miyazakiego kocham właśnie za tą rzadką zdolność połączenia rozrywki z przesłaniem i tą magię, która wciąga i działa na każdego ^_^
A "Ruchomy Zamek Hauru" też mi się wydawał... hmm, dziwny (bo uroku odmówić mu nie można :)), dopóki nie nabyłam książki (polecam ^^ dostępna w Empikach, ale okładka beznadziejna x(). Niech ją każdy przeczyta, a potem obejrzy film - od razu inaczej, prawda? ^^
Pozdrowienia i niech kisiel jabłkowy będzie z Wami ^^
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
