Heath Ledger

Heath Andrew Ledger

8,9
53 192 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Heath Ledger

Jestem zniesmaczona. Nicholson zapytany o śmierć Ledgera powiedział "i warned him" i zobaczcie co jeszcze...zwróćcie uwagę na końcówkę...

http://www.youtube.com/watch?v=8O6ZOExm2G4

Joasia16

nie rozumiem.....jak to? co on mial na myśli?

Gladys_2

szczerze mówiąc ja się czuje bardziej przerażona,niz zniesmaczona...;(

Joasia16

Ostrzegał go przed rolą Jokera i tu widać przewagę Nickolsona, świeżak nie wytrzymał psychicznie tej roli, zmiażdżyła jego życie i doprowadziła do grobu.

Joasia16

Ostrzegał, ostrzegał... przed narkotykami.

Kasja_2

nicholson to stary dziwak z petem w gebie i debilnych usmieszkiem...nawet teraz musial grac "dobrego wujka jacka" ze swoimi dobrymi radami a tak naprawde gów.. wiedział!...niech spier....!

Sammy_Jankis

Ten stary dziwak ma o wiele lepsze umiejętności aktorskie niż miał Ledger z całej tej sytuacji wynika, a młodzina nie nadawał się na porządnego aktora jeśli taka rola go zdruzgotała psychicznie.

użytkownik usunięty
Joasia16

Wy tam zaraz, że nie udźwignąl roli, ze sie nie nadawal na wielkiego aktora i inne sranie w banie.. No, skoro tak twierdzicie, to co najmniej 50% aktorów powinno juz nie zyc. Czy to przypadek, czy samobójstwo, zal mi go strasznie i naprawde nie rozumiem do czego takie dywagacje maja doprowadzic. Byl swietnym aktorem. I tyle. Smutno mi jest bardzo, bo cholernie go lubilam. A Jack..Jack go pewnie i ostrzegal, ale wydaje mi sie, ze nie do konca sobie uswiadomil, ze Heath zyje, gdy mu powiedzieli. Byl zaskoczony. Podejrzewam, ze niedlugo ukaze sie jakis jego tribute i tam powie, o co mu naprawde chodzilo.

demon82 nie do końca się z Tobą zgadzam. Podobnym przypadkiem jest Gary Oldman. Fenomenalny aktor, który dzisiaj jest na samym dnie, głónie ze względu na fakt,że przez zbytnie wczuwanie się w role, totalnie się wypalił. Nie ma to jednak nic wspólnego z faktem czy ktoś ma talent czy nie.

Binula

Gary nie jest na dnie. Nie czuje już tego co wcześniej gdy grał w filmach i zamierza przenieść się na scenę. Chce ponownie poczuć radość, którą mu przynosiło granie. Ale na pewno nie jest na dnie :)

Jeśli chodzi o Ledgera to to właśnie Batman zabijając Jokera zniszczył przy okazji Heatha. Ponoć podczas zdjęć Ledger podupadł fizycznie i psychicznie. Zaczął cierpieć na bezsenność i brać lekarstwa. I właśnie te przedawkował. Wszystko przez rolę, która najprawdopodobniej okaże się rolą jego życia. I przejdzie do legendy jak każdy kto umarł młodo...

Nicholson mówił, że go ostrzegał, bo ta rola wymaga sporo poświęcania. Jednak Jack powiedział to w dziwny sposób, z tym swoim uśmieszkiem... Lubię go jako aktora, ale w życiu prywatnym to jest chyba największy prostak ze wszystkich aktorów.

Kung_Fu_Master

ostrzegał go przed braniem prochów. Ucieczka w jakiekolwiek pigularstwo jest debilizmem. Tyle z mej strony. Nicholson jest wg. mnie
cyniczny, może z racji wieku i przepracowanych lat. A może sam z siebie. :)

Joasia16

Czy Jack Nicholson musi przejmować się i łkać z powodu śmierci każdego ćpuna w szołbiznesie?

skoczmnie

"skoczmnie" skocz sobie na bambus ćpunie ...


raj_zielony

nicholson ma taki sposób bycia i tyle.. Na starość trochę cyniczny się zrobił i już pewnie przeżywał tyle śmierci bliskich w swoim życiu(ma już swoje lata)że zrobił się już mniej czuły na takie sytuacje. Apropo to też myślę że możliwe że nieprzepada za dziennikarzami i chciał ich szybko zbyć. Bo Bogiem a prawdą to wg mnie to nie jest zbyt na miejscu naskoczyć na kolesia z kilkunastoma kamerami i mikrofonami i przeprowadzać z nim wywiad na temat śmierci Heatha.. Rest in peace Heath ;( [*]

grygu

Zaczynam coraz bardziej wierzyć w to,że rola Jokera wypaliła Heatha psychicznie...analizując wypowiedź Nicholsona...Boże przecież to niedorzeczne.:(

Joasia16

niedorzeczne? ile ty masz lat? 16? zrozumiesz to jak będziesz starsza i zmądrzejesz.
Tak czy inaczej Nicholson utrzymał brzemię tej roli, jeśli wy młodociane fanki uważacie, że waszym zdaniem nie przewyższa Heath'a umiejetnościami, to z pewnością przewyższa siłą charakteru, młodzina tak to przeżywał, że nie mógł zasnąć, co go zgubiło w pigułach...

deamon82

Nie uważam,że nie przewyższa Nicholsona umiejętnościami ale nieźle się zapowiadał.Był dobrym aktorem. Niedorzeczne jest dla mnie to,że rola może doprowadzić aktora do takiego stanu. Myślę,że to nie była jedyna przyczyna jego problemów.

Joasia16

Nie spodobała mi się ta wypowiedź Nicholsona i jeszcze ten uśmiech na końcu?!:] Mógł sobie darować w takiej chwili! Teraz oczywiście, jak to ktoś już stwierdził, "wujek Jack" będzie mówił, że go ostrzegał- iiijasne! A może po prostu stary Jack przestraszył się, że młokos Ledger okaże się lepszy w tej roli, i co wtedy?!

Mims

Wątpie, żeby Joker Heath'a był lepszy, ale tak będzie oceniać młode społeczeństwo mające swiadomość tego, że Ledger nie żyje. Beznadzieja, poczekamy zobaczymy.

deamon82

Cenię nicholsona jako aktora ale w tym filmiku pokazuje swoją arogancje i brak wrażliwości, można by powiedzieć że ukazała tu się cecha "batmanowskiego jokera"

Joasia16

i co zabił się z powodu roli Jokera? a co w niej jest nie tak, nie rozumiem! po co to zrobił... to jest bez sensuuu...

dziewiona

On się nie zabił...jego śmierć była przypadkowa. Taka jest oficjalna wersja jak narazie. A rola Jokera podobno wpłynęła mocno na jego psychikę. Heath był pracoholikiem,czytałam gdzieś,że spał 2 h na dobę. Może chciał poprostu wreszcie zasnąć,a że jedna tabletka nie pomagała to wziął za dużą dawkę.
I zasnął...na zawsze :((

Joasia16

no nie wiem, ale wydaje mi się , ze jezeli nawet było to przypadkowe, to i tak zabił się SAM, mimo iż MOŻE nie był tego świadomy... tak mi sie wydaje ;(

dziewiona

Może i masz rację...Minęło dwa dni a ja nadal nie moge się z tym pogodzić. Czuję jakbym straciła kogoś biskiego. To jest straszne.

Joasia16

Ok, czujesz że to jest (był?) dla ciebie ktoś bliski, szkoda że musisz to wypisywać setki razy na różnych forach (nawet tych raczej nie związanych z Heath'em). Odejdź kobieto od monitora i zobacz co się na świecie dzieje, chociażby wczoraj (tylko w jednej katastrofie) zginęło 20 osób, i powiem Ci jeszcze że, nie zginęły one dla tego że coś przedawkowały (czytaj: z własnej winy). Dobry z niego aktor i nikt nie zabrania go opłakiwać, ale wszystko ma swoje granice.

depechefan92

Ok masz prawo się do mnie przyczepić,że piszę to po kilkanaście razy ale jakbym nic nie pisala bylo by jeszcze trudniej. każdy może się wypowiedzieć
i nie rozumiem o co te pretensje. Był w czołowce moich ulubionych aktorów i nie moge sie ztym pogodzić.Tyle.

Joasia16

Wiesz co Ci powiem? Wydaje mi się że robisz to na pokaz, strugasz męczennika, tylko dlatego, że wiele osób wchodzi na ten profil i łazi po tematach (sam jestem jednym z nich - nie udaje). Zazwyczaj jest tak: gdy ktoś bliski nam umiera - raczej się z tym wszędzie nie obnosi, tylko myśli, wspomina (w znakomitej większości, w samotności). Pretensje mam głównie do twojego żucania banałami na prawo i lewo (same twoje tematy to pół biedy) typu: "Nie moge się z tym pogodzić", "Nie wierzę w to". Jeszcze chwila i zaczniesz pisać "Dlaczego on, był taki młody, miał całe życię przed sobą, to powinnam być ja!!".

depechefan92

Nie robię tego na pokaz i mówię to zupełnie szczerze. Naprawdę był jednym z moich ulubionych aktorów. Miał ogromny talent i szkoda,że musiał tak skończyć.
Fakt,może za dużo postów napisałam ale robiłam to pod wpływem emocji.

Joasia16

Ok, nie musisz się tłumaczyć:). To twoja sprawa, zwróciłem tylko uwage na to, że to lekka przesada.

depechefan92

Musiałam to wyjaśnić bo myślisz,że zgrywam ofiare a tak nie jest. I takie osądzanie jest nie fair. Kurcze lubiłam gościa, szkoda mi tego,że już go nie zobacze w nowych filmach bo napewno były by równie dobre jak te w których już zagrał. Miał ogromny talenti mógł go rozwijać. Szkoda chłopaka i tyle.
A ty mi zarzucasz,że robie jakieś przedstawienie i gram role ofiary..

Joasia16

Przykro mi ale sama mi dałaś ku temu powody. Przyjąłem do wiadomości:)

dziewiona

może był zmęczony już całą tą sytuacją w której się znalazł(wysiłkiem psychicznym i fizycznym), wziął za dużo prochów nasennych, żeby w końcu zasnąć. Nie był świadomy tego, że to się tak zakończy. Wyniszczyła go ta rola Jokera, spójrzmy prawdzie w oczy - do tej pory oglądaliśmy go głównie w komediach albio filmach przygodowych gdzie świetnie sobie radził i takie role do niego pasowały. Rola Jokera (nawet w moim odczuciu) była dla niego zbyt mroczna. Facet się załamał, wziął rolę zbyt serio. Z relacji rodziny wynika, że był ciepłym, serdecznym człowiekiem, więc biorąc rolę Jokera wyglądało to tak, jakby starły się dwie odmienne osobowości.Moim zdaniem nie był gotowy psychicznie do zagrania Jokera, co nie oznacza, że w filmie nie wypadł dobrze.

koa222

Odnośnie twojej wypowiedzi, wtrące tylko jedno. Zauważcie pewną prawidłowość: chociażby człowiek za życia był największym durniem, bucem, złym ojcem, ćpunem (nie, nie mówie tego, przynajmniej nie całkowicie, o Heath'ie) i tak dalej, zawsze rodzina (albo nauczyciele, jeśli zmarły był uczniem) mówią że był wspaniałym człowiekiem o gołębim sercu, bez żadnych, ale to żadnych wad. Bardzo na czasie są też określenia: był błyskotliwy, inteligentny, każdemu pomagał, był altruistą, ateistą, amiszem... i wiele innych bardzo mądrych słów. Dlatego w takiej sytuacji nie powoływałbym się na rodzine (przynajmniej w te pierwsze dni po śmierci)

depechefan92

A ja powiem tylko tyle że to że Heath Ledger nie żyję bedzie oznaczało że postać Jokera w "The Dark Knight: będzie jeszcze bardziej mroczna, straszna.

depechefan92

W katastrofie ginie 20 osób, to na prawdę wielka tragedia.
Ale jaki ma związek z forum filmwebu?

Poza tym, trudno się pogodzić z czymś taim. Szczególnie, kiedy ma się 16, 17 lat, jak ja, czy zapewne Joasia. Teraz w szczególności (choć w sumie jest tak niezależnie od wieku) częścią życia są ksiażki, płyty, filmy. Również idole. Ile osób opłakiwało Jamesa Deana i nikt nie widział w tym nic dziwnego?
Dojrzali faceci (vide: Elton John) potrafią napisać piosenkę o śmierci gwiazdy, która była dla nich ważna.
Takie: "Goodbye Norma Jean
From the young man in the 22nd row
Who sees you as something more than sexual
More than just our Marilyn Monroe" mówi na prawdę wiele.

Może dla małych dziewczynek, jak ja, był on taką Marilyn Monroe. Po prostu, nie trzeba się od razu oburzać.

szuwarcia

Masz rację szuwarcia. Tak właśnie jest. Mam 17 lat i co w tym złego,że przykro mi z powodu smierci jednego z moich ulubionycj aktorów? Fakt może za dużo postów o tej samej treści ale to wszytsko emocje. Naprawdę szkoda był i jest dobrym akotrem.

koa222

Z tego co widzę na trailerach on wypadł genialnie, zapewne lepiej nawet niż Nicholson, tylko za jaką cenę...
Nierozumiem wypowiedzi Jacka, trudno określić co miał na myśli.Bardzo go lubię jako aktora, wiadome było natomiast że człowiek przynajmniej w moim odczuciu jest zazdrosny, być może dlatego że "Joker Burtona" przeżył już swoję lata świetności i dalej próbuję utrzymać się na powierzchni.Nie zdziwił bym się gdyby ta rola rzeczywiście wykończyła Heatha.Szczerze mówiąc nie poznałem go w tym filmie, był wręcz przerażający, najbardziej prawdopodobny i chory Joker.Wyglądało to niesamowicie, i z jednej strony ekstremalnie tak jakby Ledeger włożył w tą rolę wszystko, całą swoją duszę.Głęboko jednak wierzyłem iż mimo ciężaru jest on tak świetnym aktorem(bo był przecież) że z pewnością sobie poradzi,ale nie przewidziałem ze być może jest słaby na pscyhicę.Tak jakby to były jego dwa różne oblicza, ludzie dziwili się czemu Heath kręcił tak dużo filmów w ostatnich latach, podczas gdy on był zwyczajnie pracoholikiem, co go po pewnym czasię zniszyło.Nie tylko to, ale że zbyt poważnie podeszedł do roli, co nieznaczy że nie będzie ona kreacją cudowną, pełną psychozy, szkoda tylko że za jednego wspaniałego aktora, który ciężar roli udźwignął, ale nie wystrzymał psychicznie i fizycznie.Dla tej roli pójdę na film do kina, nie ściągne go ponieważ mam szacunek dla Heatha, nie pójdę dal samego Batmana,pójdę dla nowego jokera, choć już wiem że będę ten film oglądać już zupełnie inaczej niż gdyby żył.

Joasia16

mam prośbę..napisałby mi ktoś co mówi Jack Nicholson..mam uszkodzony lap top bez dźwięku, jestem cholernie ciekawa a nie potrafię czytać z ust.
ale tak w miare możliwości słowo w słowo to co mówi bez własnych zabarwień :]

tau

Ciezko cokolwiek zrozumieć bo nagranie jest słabej jakości ale na początku mówi :"that's awful" a potem "I warned him"-i temu zdaniu towarzyszy ten ironiczny smiech na końcu ;/

Joasia16

dzięki bardzo.
myślałam że coś jeszcze tam usłyszałaś. ale tyle też wymowne.

tau

Usłyszałam ale niebardzo wyraźnie wiec nie chce pisac jeśli nie jestem pewna.

Joasia16

To że Jack Nicholson bierze od czasu do czasu wiadomo już od dawna
nawet na jednej z ceremonii rozdania oscarów po wyjściu z ubikacjii było widać otoczke w jego nosie hehe
ale wracając do Heath`a Ledger`a to myśle ze ćpał tak to jest z celebrites którym przewraca sie w głowach
a Nicholson mógł o tym wiedzieć i dlatego taka wypowiedz padła w telewizjii
chyba nie popadacie w paranoje że mógł upozorować samobójstwo z zazdrości o Jokera
btw. ostatnio zmarła znana irlandzka modelka Kathy Holmes tez po sekcjii podawalii ze to leki uraz głowy (oficjalna opinia) ale też wiadomo że pojawił się trefny towar w mieście ale o tym nie mówiono bo jak to młoda dziewczyna mogła brac narkotyki :-)

MendezZ

Ja mimo różnych opini myślę,że jego śmierć była zupełnie przypadkowa. Chciał poprostu zasnąć i przedawkował..

Joasia16

Wypowiedź Nicholsona jest dwuznaczna.
Niektórzy ostro przeginają z tym, że rola Jokera wykończyła Heath'a, że była to najbardziej wymagajaca rola w Jego życiu, że grał jedynie w komediach. Ludzie ON przedewszystkim zagrał główną rolę w "Brokeback Mountain". To była dopiero wymagająca postać; w tych czasach wcielić się w tak odważą rolę (btw. nominacja do Oscara, Golden Globe, BAFTA za tę rolę). Skoro rola homoseksualisty w filmie Ang'a Lee, nie wykończyła aktora to ja nie wiem czy Joker mógł być tego przyczyną...

spider_boy

Joker to niewątpliwie wymagająca rola.. na pracę nad nią nałożyły się jeszcze problemy osobiste.

szuwarcia

Joker, to na pewno wymagająca rola. Przecież to bohater komiksu, który chyba nie ma pretensji, żeby być uznanym za realistyczny, więc bohaterowie są przerysowani... I jeśli się próbował wczuć, jeśli (ponoć) nie mógł przestać o tym myśleć? I pewnie nie było to nic, co sprowadza sen...

+ kłopoty osobiste

A jeszcze wcześniej było Candy...
Grał w dwóch innych filmach (ciekawe kogo, tak na marginesie?).

I to wszystko razem + pigułki dało taki rezultat...

Szkoda jak diabli, ale cóż...

Joasia16

wątpię , aby to rola go tak przygniotła chociaż w sumie River Pheonix też po ''moim własnym Idaho'' stoczył się na dno hmmmmm nie wiem , w sumie to żadnego filmu z nim nie widziałem , ale czekam na Batmana i konfrontację obu Jokerów.

Joasia16

Chciałbym sprostować pare rzeczy.
Wielu z was wypowiada sie na temat mając totalnie spaczony obraz tej sprawy.
1- Po pierwsze Heath NIE ZMARŁ OD PRZEDAWKOWANIA NARKOTYKÓW. Jedynie przypadkowo przedawkował tabletki nasenne. W wywiadze którego udzielił wcześniej powiedział, że nabawił się ostatnio bezsenności i, że śpi średnio po 2 godziny dziennie a leki przypisane przez lekarzy nie przynoszą efektów. Już w oryginalnym artykule z New York Timesa sprawa ta zotała jasno postawiona. Teorie o nielegalnych dragach przypisały inneg gazety i serwisy internetowe tworząc okropną plotke i narażając na szwank dobre imie aktora.
2- Po drugie co wypowiedzi Pana Nicolsona to jak już wspominałem cały argument ,,że go ostrzgał, ze sobie ,,młodzian,, nie poradzi z rolą,, to kompletna bzdura. Rola Heatha w Dark Knightcie była wymagająca ale nie nabawił się na niej deprechy ale zwyczajnej bezsenności z powodu pracocholicznego podejścia do roli z którego aktor ten już zasłynął przy produkcji ,,Brokeback Mountain,,. Jeszcze tylko małe sprostowanie w sprawie samego ,,I warned him..he..he,,. Dla tych którzy wzieli to zbyt dosłownie, Jack Heatha o niczym nie ostrzegał. Dzień czy dwa wcześniej(nie jestm pewien) był juz poproszony o wypowiedz w sprawie smierci aktora. Odpowiedział, że to wielka tragedia i ze ostrzegał wielu swoich znajomych zeby nigdy nie brali tego środka nasennego (zdaje się, że ,,avian,, czy jakoś tak, nie pamiętam marki)ale z Pnaem Ledgerem NIGDY nie miał kontaktu ani sposobności rozmowy. To całe ,,i warned him,, było jedynie złośliwą, ironiczną wypowiedzą. Znany jest fakt, że Nicholosn ubiegał sie o role Jokera w nowym batmanie ale gdy Nolan mu odmówił ten nie był zbyt pocieszony. Tak więc to ,,i warned him,, bradziej brzmiało jak złośliwa wypowiedz dzieciaka który się cieszy ze kolegom nie wypaliła zabawa do której go nie chcieli zaprosić.
To powinno zakonczyć całą tą dysksusje.

theultimateqpa

[on playing The Joker in The Dark Knight] The Joker, so far, is definitely the most fun I've had with any character. He's just out of control -- no empathy, he's a sociopath, uh, a psychotic, mass-murdering clown. And, uh, I'm just thoroughly, thoroughly enjoying it. It's just exceeded any expectations I had of what the experience would be like.

To wypowiedz Heath'a na temat roli Jokera

theultimateqpa

Lek o którym mówisz to Ambien:
Na komentarz w sprawie śmierci aktora wysilił się również Jack Nicholson, bardzo niezadowolony z faktu, że to nie jemu przypadła ponownie rola Jokera w "The Dark Knight" Christophera Nolana (zagrał go właśnie Ledger). Nicholson zwierzył się, że - zażywając środki nasenne, które brał Ledger (Ambien) - o mało nie przypłacił tego życiem. "Zawsze ostrzegałem przyjaciół przed zażywaniem Ambien. Nie znałem jednak pana Ledgera".

http://film.interia.pl/wiadomosci/film/news/jak-zmarl-heath-ledger,1047153,38

Joasia16

Powiem tak - raczej bez sensu będzie porównywanie warsztatu obu aktorów oglądając ich role Jokera oraz dywagowanie czemu Ledgera ona wykończyła, a Nicholsona nie. Po pierwsze, Jack grając Jokera był już po pięćdziesiątce, a za sobą miał już tyle kapitalnych kreacji, że nie przypuszczam, że rola w filmie Burtona była dla niego jakimś wielkim wysiłkiem. Po drugie - co ważniejsze - Joker u Burtona jest postacią komediową, a dopiero u Nolana iście tragiczną i przerażającą. To jest całkiem inny film i całkiem inna postać. Jeśli Nicholson nie zwariował po roli Jacka Torrance'a, to czemu miała by go wykończyć rola jakiegoś klauna?
Bądźmy poważni.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones