Rzucanie się na jakiegoś aktora o jakim kilka dni wcześniej w ogóle nie wiedzieli tylko dlatego że gdzieś napisano że w 1943 roku został przydzielony do Waffen SS. Rzeczywiście - obsługa armatki przeciwlotniczej w dywizji do której w tym okresie przydzielano żołnierzy z poboru lub przymusowo przenosząc ich ze służb naziemnych Luftwaffe lub z floty jest zapewne największą zbrodnią przeciw ludzkości. Normalnie Mengele i Klasu Barbie w jednym!
Kolejna wielka afera na miarę Gunthera Grassa za to że w 1944 zmobilizowano go do dywizji "Hohenstaufen".
Nie ma już poważniejszych tematów do FW do omawiania niż dawanie 1 gościowi o którym kilka dni temu jeszcze nie słyszeliście? Mimo wszystko to zalatuje już sporą hipokryzją bądź co bądź na forum o filmach.
Heh, takich debili jest cała masa. Swego czasu dzieciarnia rzuciła się z jedynkami na Michaela Massee - za to że zastrzelił Brandona Lee. Wg dzieciarni najwidoczniej zrobił to z zimną krwią. Przez Totenkopf przewinęło się dziesiątki tysięcy ludzi, z których niewielka część miała na koncie zbrodnie wojenne, ale błaznów uczących się historii z tabloidów nie przekonasz. Na słowo SS reagują tak jak ich wyszkolono.