Widzę, że zazdrość przez niektórych przemawia. Tak naprawdę, to wcale nie jest trudno zdobyć jego autograf, wiem, bo sam też mam. Wystarczy wysłać list z kuponem IRC i poczekać te kilka miesięcy. Wydaje mi się, że naprawdę warto, bo niewielu jest jeszcze takich aktorów (zwłaszcza tej klasy), którzy wysyłają autografy.
Gratuluję i Pozdrawiam!
Tja, a skąd masz pewność,że to jego autograf,a nie np.jego męża ;P wysłać
to ja Ci też mogę..kogo chcesz,zaraz jakiś autografik się spreparuje..to
się nazywa NAIWNOŚĆ
ReadyToFight powiem ci tylko jedno: Wypierd@#$j!!
Krew mnie zalewa gdy czytam takie komentarze... Przepraszam za "język".
No dobra, zapytam pierwszy.... skąd go masz? :) Widziałeś aktora na jakiej przedpremierze? Pytam z ciekawości...
Ready2Fight - żałosny jesteś
Do rki: Moja koleżanka była na premierze "Kodu da Vinci" i był tam Ian McKellen i podpisał zdjęcie. Moja koleżanka przekazała mi po powrocie ten autograf (dla siebie też ma ;)) Więc ten autograf jest prawdziwy. Pozdrawiam :)
A czy wiesz, ile wysiłku wymaga idealne skopiowanie czyjegoś charakteru pisma? Kiedyś dla zabawy poćwiczyłam pisanie charakterem pisma Ludwiga van Beethovena. I nawet po dziesiątej próbie było widać, że to nie Ludwig van, tylko ja.
Nie opłacałoby się tak kombinować.