Igo Sym

Karl Julian Sym

6,8
99 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Igo Sym

Te polskie organizacje podziemne były conajmniej lekkomyślne. Za ich głupie akcje sabotażowe cierpiało wielu ludzi. Za zabójstwo Igo Syma, wielu innych aktorów musiało trafić do obozów, m.in. Stefan Jaracz. Nie, żebym NIE twierdził, że Sym zasługiwał na śmierć. To był zdrajca. Ale nie trzeba było go ruszać - wtedy nic nikomu by się nie stało, a on, jako zdrajca, ale ekranowy, nikomu by nie zaszkodził.

Bruce_Lee

Gdyby nie polskie organizacje, nie istniałoby takie pojęcie jak Polska. Młodzi walczyli dla nas, robili co mogli, uratowali również wielu. Polecam "Kamienie na szaniec", żeby to potwierdzić. Dla mnie to jest niepojęte, żeby donosić na swoich do nazistów. To jest sprawiedliwość i dlatego go zastrzelili.

classical

Jakie motywy kierowały zabójcami ? Podejrzewam że dla młodych wykonawców wyroku była to w dużej mierze po prostu podnosząca adrenalinę akcja bojowa. Oczywiście życiem zapłacił potem ktoś inny, ale co ich tam obchodziło.

Bruce_Lee

Owszem, to źle, że Stefan Jaracz, Lidia Wysocka, Elżbieta Barszczewska inni musieli cierpieć, ale śmierć Syma była wstrząsem dla Warszawy i pokazywała, że zdrada będzie bezwzględnie karana, no ale i tak nie dowiemy się, co było gdyby Sym przeżył. A co do donosów na swoich... To Igo Sym był Austriakiem, ale ja zdrajców staram się zrozumieć, wojnę trzeba by przeżyć, aby o tym mówić. No ja też bym nie donodił, ale nie wiemy jakbyśmy sie zachowali w takich okolicznościach... Ja i tak bym emigrował :)

nowotworek123

No i z Twoim zdaniem się zgadzam. Ale to też tak mówimy 'ja bym wyemigrował' a prawda jest taka, że w 90% przypadków nie byłoby jak (kasa, panie, kasa!), zresztą teraz też można by było a i tak kisimy się w tym nędznym kraju... Przywiązanie, głupia nadzieja że 'będzie dobrze', jakaś część patriotyzmu (którego, szczerze, nie ma co wyznawać w XXI wieku... Jak rodacy na wyższym szczeblu coraz bardziej chcą zniszczyć, ograniczyć nasze życie). Tak, Sym był austriakiem dlatego moja postawa wobec niego jest obojętna... Był zdrajcą jako polski obywatel i przedwojenny aktor, szkodził bardzo naszej świadomości narodowej, ale z uwagi na germańskie pochodzenie (Austria niby została zaanektowana ale Hitlera witano tam z radością) strasznie go nie potępiam... Może to był nawet patriotyzm z jego strony. Subiektywna nienawiść to jak życzyć śmierci człowiekowi który nam osobiście zaszkodził ale wobec innych jest w porządku...

Bruce_Lee

No bez przesady!
Patriotyzm to ważna rzecz, ale co do Syma... No nie nam go oceniać. Nie wiemy jak my sami byśmy się zachowali w takiej sytuacji

nowotworek123

To tak jakby Polak żył w Rosji która załóżmy byłaby wrogiem Polski i działałby na rzecz naszego kraju - przez Rosjan byłby uważany za takiego samego zdrajcę jak my Syma uważamy. Ale czy dla nas byłby też zdrajcą?

Bruce_Lee

Jego młodszy brat, Ernest - biochemik, walczył dla AK, stąd wątpie żeby tu chodziło o jakieś romantyczne niuanse pochodzeniowe a zwykłą wygodę - w końcu dzięki swym zabiegom Igo stał się liczacym się artystą.

nowotworek123

On donosił i był agentem Gestapo jeszcze na długo przed wybuchem wojny.

nowotworek123

Sym tylko w połowie był Austriakiem. Ojciec był Polakiem a matka Austriaczką. Więc ,z całym szacunkiem , ale według mnie był zdrajcą. Chyba,że można być zdrajcą tylko w połowie! Tzn. był niemieckim patriotą ,jako Austriak czujący się Niemcem (całkiem jak Hitler!)i jednocześnie zdrajcą jako Polak ( doskonale potrafił, przed wojną, użyć swojego pochodzenia jako atutu ,grając w polskich filmach i na polskich scenach). Poza tym ,to kwestia etyki. Nawet ,gdyby był 100% Austriakiem ,nie musiał być hitlerowcem (Marlena Dietrich nie była). Wg. Mnie taki ktoś ,to najgorsza kategoria człowieka. Wydawał swoich kolegów ,np. Hankę Ordonównę . Znał ją przecież osobiście,a brał udział w zasadzce na nią.

nowotworek123

On nie był zmuszany do kolaboracji, przecież sam pracował dla Gestapo! On po prostu był kanalią, to on szantażował swoich kolegów ,aktorów ,których zwerbował do grania w Heimkehr np. Bogusława Samborskiego, który zagrał w tym filmie bo chciał ochronić swoją żonę ,Żydówkę. Nie usprawiedliwiajmy kogoś ,kto na to nie zasłużył. Gdyby go nie zlikwidowali ,prawdopodobnie zginęłoby dużo więcej ludzi niż 118 zakładników. Pewnie,że żal ich ,ale to był szpicel ,który wydawał ludzi,swoich znajomych ,kolegów po fachu ! Kara śmierci ,to było jedyne wyjście ,aby zaprzestał swojej zbrodniczej działalności.

Bruce_Lee

Takie były zasady. Jakby żył to by dalej kapował i pewnie niejeden by przez niego zginął.

użytkownik usunięty
Bruce_Lee

,,W odwecie za śmierć Igo Syma Niemcy wzięli 118 zakładników, spośród których 21 osób rozstrzelano 11 marca 1941 w Palmirach."
Nie wspominając o aktorach i reżyserach, którzy przez jego śmierć do Auschwitz...Nie będę oceniać tego posunięcia ZWZ, nie wiem, czy było słuszne czy niepotrzebne.

użytkownik usunięty

prafili do Auschwitz*

Bruce_Lee

Tylko powiedz mi jaka normalna armia morduje cywili w akcjach odwetowych? po drugie za zdradę według prawa rzymskiego powinna być tylko jedna kara śmierć i popieram zdrajców Polski trzeba likwidować bez sentymentów.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Bruce_Lee

Mimo otrzymania trzech wyroków śmierci aktor czuł się bezkarny.

Wszystko skończyło się z chwilą zaangażowania się w zdjęcia do niesławnego „Heimkehr”, antypolskiego filmu. Tym razem sąd Polski Podziemnej był bardzo stanowczy...!!

W styczniu 1941 roku, Roman Niewiarowicz, reżyser, aktor, dramaturg, a także zwierzchnik ZWZ, dostał rozkaz wykonania egzekucji na Symie. Aktor zostaje zastrzelony 7 marca w swoim mieszkaniu przez ludzi Niewiarowicza.
Gubernator ogłasza żałobę /!! / w Warszawie.

Jak się spodziewano, zabójstwo wywołało lawinę represji.

mgie4ka

Dlatego uważam, że to był głupi krok. Przez to straciło życie dużo postaci polskiego filmu - a to jeszcze większa porażka niż wyświetlanie propagandowego gówna w kinach.

Bruce_Lee

Pewno Sym nie wierzył, że ośmielą się go rozstrzelać. A to może oznaczać, że był dość lekkomyślny. Jako kolaborant powinien przewidzieć, co go czeka za świństwa wyrządzane podczas okupacji narodowi, który go ubóstwiał i płacił za kreacje aktorskie.

Pomijam ocenianie, czy słusznie go rozwalono, czy był to lekkomyślny rozkaz na postrach. Ale przecież czysty pragmatyzm powinien skłonić Syma do emigracji, jako Austriak nie miałby raczej z tym problemu. Tymczasem zachował się tak, jakby współczesny uczeń gimnazjum powiadomił nauczyciela, że sąsiad z ławki ściąga i oczekiwał, że nie spotka się to z ostrą reprymendą kolegów z klasy.

Krytykant

No cóż, ciężko się nie zgodzić. Jednak myślę że tu nie chodziło o kwestię zastraszenia go przez okupanta tylko o chęć pokazania że jest po silniejszej stronie.

Krytykant

Igo Sym przyśpieszył wyjazd do Austrii właśnie poprzez słychy o planowanym na niego zamachy. Wyrok wykonano w przededniu wyjazdu do Austrii, gdzie miał zostać na stałe. Decyzja o wyroku zapadła w trakcie procesu sądu podziemnego, bynajmniej nie lekkomyślnego. Sym nie był cywilem! Był polskim oficerem, który złamał przysięgę wojskową. Polecam, przed wypowiadaniem się na temat jego historii, poczytać. Jest dość dobrze udokumentowana. I proszę, jak można mówić o lekkomyślności w wypadku tak ważnych decyzji?!

Bruce_Lee

Zabijało się takich, żeby dać przykład innym ludziom, którzy chcieli kolaborować z Niemcami co ich czeka. A że były akcje odwetowe Niemców, trudno tak jest na wojnie, takie akcje istnieć musiały żeby widzieli, że działamy a nie siedzimy na dupie i nic ze zdrajcami nie robimy.

PPWojtek

Tak, to prawda. Cena jednak była bardzo wysoka i Polacy sami wbili kolec w pokaźną część swojej kultury - życie straciło wielu aktorów... W niektórych sprawach niestety trzeba odpuścić, rozważając konsekwencje.

Bruce_Lee

Masz rację.Okupanta należy przyjmować chlebem i solą.Tak powinno robić każde państwo.Nie pojmuję dlaczego ktokolwiek w ogóle stawiał się Niemcom.Trzeba odpuszczać, jak to ładnie ująłeś.

llama777

No, tak. Najlepiej, jak ktoś nam robi wielką krzywdę, to na własne zawołanie zrobić sobie jeszcze większą. A co tam! Po co się rozdrabniać, jak można to zrobić z przytupem, pełną parą! Niech nam się dzieje krzywda na całego! I co nas obchodzi życie innych! Liczy się tu i teraz, a nie konsekwencje naszych czynów!...Myślę, że Igo Syma tak czy inaczej spotkałaby kara za zdradę. Nie teraz, to później, np.jak już by był w Austrii. "Zginął w niewyjaśnionych okolicznościach", "w wyniku napadu, doznał śmiertelnych obrażeń" - takie by płynęły wieści zza granicy. Polski wywiad już by się nim zajął. Niepotrzebna była cała ta akcja na pokaz, zupełnie bez pomyślunku, ad hoc. Ale Polacy już chyba tacy są, że się porywają z motyką na słońce, a przy tym są w gorącej wodzie kąpani...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones