Należy rozumieć że Helena Grossówna miała antysemickie rysy będąc brunetką o dziwnie brzmiącym niemiecko-żydowskim nazwisku?Nora Ney była żydówką ale urodę to miała zupełnie inną niż Ina.Uroda to kwestia gustu ale prawdziwych polaków tych od Mieszka to proponuje Panu szukać w Wielkopolsce heh

Smosarska też była brunetką jako i Liz Taylor a Groß =Gross z niem duży co to ma wspólnego z żdowskim nazwiskiem owszem Zydzi czasem przybywali do nas z Niemiec.Ale nic mnie nie obchodzi tzw czystość rasowa.W naszych polskich warunkach ,gdzie zachód łączy się ze wschodem jest prawie niewyobrażalna Semici to też Etruskowie i Filistyni.Ja natomiast widzę w obu paniach pewne rysy bliskowschodnie i takie nie podobają mi się,chociaż nie wyobrażam sobie bez nich kina polskiego ze wskazaniem na Inę oczywiście Pozdrawiam

A mi się wydaję że dzięki tym wschodnim naleciałościom nie wszyscy jesteśmy rudzi i piegowaci bo takie miksy rasowe powodują że ludzie są ładniejsi.

Gdyby uczernić jej włosy to wyglądałaby jak Justyna Kowalczyk

Wedlug mnie najladniejsze byly : Radojewska,Wiszniewska,Bartowna. Jak widać ile ludzi tyle gustów. Zreszta wszystkie byly piękne.:)

Zgadzam się. Jak zobaczyłam jej zdjęcie w czarnych włosach to rzeczywiście typowa żydówka, ten nos, kształt twarzy. Jako blondynka wyglądała lepiej i mniej żydowsko ale ten nos rzuca się jednak w oczy. Semickie rysy to semickie rysy, nie każdy Żyd je miał i nie każda brunetka wygląda jak żydówka. Ina Benita akurat tak. A najładniejsza według mnie była Smosarska. W każdym filmie.