Chciałbym się dowiedzieć czy w tym wieku uda mi się w pełni czerpać przyjemność z jego
filmów i należycie je interpretować. Jak sądzicie w jakim wieku najlepiej zacząć go oglądać
? Mam ochotę już zacząć, ale nie muszę, gdyż wiem, że istnieje jeszcze wiele świetnych
filmów, które mam w planie obejrzeć i mogę go odłożyć na później. Czy 18 lat to
odpowiednia pora ?
Jezu Smaria, jak myślisz, że istnieje jakakolwiek korelacja między wiekiem, a wrażliwością na sztukę, to nie zabieraj się za niego w ogóle.
Owszem, istnieje korelacja między wiekiem, a wrażliwością na sztukę. Im człowiek starszy tym bardziej doświadczony i rozumie więcej rzeczy. Wykształcony dzieciak nadal postrzega świat tylko jako dzieciak bo nie przeżył tyle co dorosły. Oczywiście tak nie jest zawsze, bo nie każdy dorosły rozumie film i nie każdy dzieciak nie rozumie. To już z innej bajki, ale im człowiek starszy, im człowiek więcej miał przeżyć tym bardziej jest wrażliwy na artyzm i w tym wypadku bardziej rozumie sztukę.
Szczerze wątpię, że ktoś przeżywa 1% zagadnień z filmów które ogląda. To chyba jasne, że więcej ma do powiedzenia osiemnastolatek oglądający od gimnazjum, niż trzydziestolatek z rocznym stażem. Nie chodzi tu tyleż o bezmyślne nabijanie cyferek, a ilość obejrzanych wybitnych filmów, załapywanie konwencji, hołdów, nawiązań, manier reżyserskich. Przez to tyż naturalnie wykształcają się wyższe wymagania.
Ilość obejrzanych filmów nie ma moim zdaniem wpływu na rozumienie dzieła. Jedynie pod względem czysto technicznym, z ilością obejrzanych filmów zwiększa się wiedza na temat realizacji filmu, ma się w głowie więcej zapamiętanych triczków stosowanych przez różnych reżyserów, rozwiązań fabularnych itp.
a to zalezy kolego. jesli najbardziej dziala na ciebie cos pokroju zielonej mili to poczekaj jeszcze troche
Powody, dla których miałbyś Bergmana nie zrozumieć są iluzją. Jeżeli będzie cię kręcił, zrozumiesz tyle ile trzeba. W umyśle wystarczy obudzić fascynację - wtedy zrozumienie przychodzi, niezależnie od wieku.
Poza tym w tych filmach nie koniecznie trzeba interpretować wszystko, można szukać tam elementów które mają znaczenie bezpośrednio dla ciebie. Na przykład jakiś przedmiot skojarzy ci się z przedmiotem, który kiedyś miałeś, i tak dalej...
Powiem tak: to zależy od człowieka w tym młodym wieku. Jeden jest bardziej inteligentny i wrażliwy i"łapnie" o co Bergmanowi chodzi, a drugi nie. Ja osobiście mam 19 lat i "kumam" co Ingmar chce przekazać, ale jednocześnie wiem, że kiedyś, powiedzmy w wieku 30-40 lat, mogę patrzeć z zupełnie innej perspektywy na jego dzieła, bardziej się nimi zachwycać, bardziej rozumieć. Tobie filmy mogą się spodobać (ale nie muszą), ale za kilka, kilkanaście lat, kiedy w stu procentach poznasz co to życie, powinni robić na Tobie o wiele większe wrażenie. Nie wiem jaki jesteś, ale takie jest moje zdanie.
dejwid - bardzo mi się podoba twoja wypowiedź :) piszę to bez kokieterii :)
(może trochę polemizowałabym z tym zdaniem o poznaniu życia w stu procentach ;)) ale co tam się czepiać będę ;))
Bboy raczek - po prostu zrób tak, jak sam chcesz, jak czujesz, Jeżeli zdecydujesz się obejrzeć, zobaczysz jakie masz odczucia, co rozwieje twoje ewentualne wątpliwości, czy brnąć dalej.
pozdrawiam