Ze względu na swój dość młody wiek nie miałam jeszcze okazji zaprzyjaźnić się z filmografią Bergmana. Co zobaczyć na początek? Jako laik nie czuję się na siłach, by wybrać film najodpowiedniejszy. Proszę o radę.
Może "siódma pieczeć" z 1957? Od niego zaczęła się międzynarodowa kariera Bergmana, nie bez przyczyny - film jest świetny. Polecam również "godzinę wilka" - współczesne horrory wysiadają.
Nosiłam się z zamiarem założenia podobnego tematu, nim spostrzegłam się, że już istnieje. Więc ponowię pytanie, odrobinę je może modyfikując. Nie "od czego zacząć?", ale "co obejrzeć koniecznie?". Zwracam się z prośbą o wymienianie najbardziej znanych i uznawanych za prawdziwe arcydzieła kina filmów Bergmana.
Moim (zaznaczam) Bergman stworzył trzy arcydzieła: "Tam, gdzie rosną poziomki", "Goście Wieczerzy Pańskiej" i "Personę". Dlatego warto przede wszystkim zobaczyć te obrazy. W dalszej kolejności polecałbym filmy wielkie, bez których trudno sobie wyobrazić historię kina europejskiego jak "Siódma pieczęć", "Jak w zwierciadle", "Milczenie" i "Szepty i krzyki". Trzecia runda to filmy bardzo dobre, choć może nie mieszczące się w ścisłym Bergmanowskim kanonie: "Zródło", "Uśmiech nocy", "Z zycia marionetek" (chyba najbardziej niedoceniony swego czasu film Szweda). Potem to już można po prostu od okazji do okazji uzupełniać swoją wiedzę o twórczości Bergmana. Istnieją jego filmy, które są połowicznie udane, albo wręcz nieudane, ale z pewnością warte obejrzenia. Do takich należą m.in Namiętność, Hańba, Godzina wilka, Wieczór kuglarzy, Twarzą w twarz...
"Jesienną sonatę" z pewnością warto zobaczyć dla "pojedynku aktorskiego" Liv Ullmann i Ingrid Bergman, jest też serial tv "Sceny z życia małżeńskiego" (serial jest,moim zdaniem, lepszy od rozwlekłej wersji kinowej) i piękna ekranizacjia opery Mozarta "Czarodziejski flet". "Jajo węża" - Bergmanowskie ujęcie narodzin faszyzmu - lepiej sobie darować (to jest moje zdanie, oczywiście)
Siódma pieczęć jest dość przystępnym filmem Bergmana, pozatym Persona. Kto nie polubi tych genialnych filmów może sobie dać spokój z innymi filmami mistrza.
Był już taki temat:
http://www.filmweb.pl/person/Ingmar+Bergman-12993/discussion/Co+na+pocz%C4%85tek -1319764
Poza tym zajrzyj do tematu z najlepszymi/ulubionymi jego filmami każdego z użytkowników:
http://www.filmweb.pl/person/Ingmar+Bergman-12993/discussion/TOP+10.-370919
I nie zaczynaj broń Boże od Persony, zbyt trudny film na początek. Lepsze Poziomki:)
Persona i Szepty i Krzyki mogą się nie spodobać na początku. Myślę że "Tam gdzie rosną poziomki" będą najlepsze dla osoby która dopiero zaczyna filmową przygodę z dziełami Bergmana, sama od niego zaczynałam.
Ja zaczęłam od "Tam gdzie rosną poziomki", potem przyszła kolej na "Personę". To była dobra kolejność i Tobie również polecam zapoznanie się najpierw z pierwszym, wymienionym przeze mnie filmem.
Ja zacząłem od "Fanny i Aleksander" i teraz wiem że nie był to dobry wybór, bo film straszne mnie przytłoczył. Po długim czasie wróciłem znów do Bergmana, tym razem zaczynając od "Namiętności", znanych również jako "Pasja Anny". I ten film polecam na początek.
także zaczęłam od Siódmej pieczęci i to dość dawno, pewnie blisko rok temu. Musiałam jakby się oswoić z tym filmem, bo, przyznam, nie było mi łatwo go tak ot zrozumieć, polubić. Teraz wracam do Bergamana, do innych wielkich. Może zacznę kontynuację właśnie od "Tam, gdzie rosną poziomki''.
jeśli piszecie, że Siódma pieczęć jest ''łatwa'' na pierwszy raz to może nawet dołączę się do tego zdania.