Już kilkakrotnie komentowałam posty innych osób o Iwanie, ale pora na osobny temat nad jego talentem.
Poznałam się z nim w "Misfits", gdzie grał bardzo ujmująco Simona, który niby był na uboczu, a Nathan grał pierwsze skrzypce, jednak drugi sezon należał do niego. Fantastyczny, zagubiony bohater pięknie przełamany pewnym siebie Simonem z przyszłości. Teoretycznie mały, średnio przystojny w ogólnej ocenie, ale sceny w garażu Batmana [tak mi się skojarzyło] zagrał bardzo męsko, seksualnie - to mu trzeba oddać.
Prawdopodobnie twórcy GoT zauważyli te jego oczy i nieśmiały uśmieszek właśnie jako Wyklętego, stąd Ramsay, który stał się jednym z moich ulubionych bohaterów. Fantastyczny psychopata, niesamowity aktor charakterystyczny, nie mniej w "Vicious" dano mu szansę w postaci roli Asha. Moim zdaniem na niekorzyść, ponieważ widzę w jego uśmiechu psychopatę, gościa o nieprawidłowo działającej psychice, który jest przemiłym sąsiadem, niepewnym w swoich decyzjach. Wydaje mi się, że Iwan nie do końca komfortowo czuje się w tej roli.
Stąd, jeżeli będzie grał dalej psychopatów [podobno Leo DiCaprio ma zagrać Billy'ego Milligana, myślę, że Iwan też by się nadał ;)] to bez wątpienia zgarnie wiele nagród i rozsławi nazwisko, z drugiej strony ciężko będzie mu wcielić się w rolę miłego faceta, a ba! nawet amanta. Nie ten typ urody, charakteru scenicznego. Istotne jest to, że mimo ról BARDZO dobrych, nie jest znany z jednego epizodu - wielu tutaj kojarzy go z obu wymienionych seriali, ale znam osoby,które usłyszały o nim w "Ziemi Jałowej" - to tylko dobrze o nim świadczy, bo zgarnia ekran, ale nie jest przypisany do konkretnej roli. Oby tak dalej.
Kibicuję mu oczywiście :)