Wszyscy się tak zachwycają jego wspaniałą grą aktorską w GoT i w sumie muszę się z wami zgodzić, był naprawdę dobry. Tyle że ja dostrzegłem to dopiero po drugim obejrzeniu odcinków z jego udziałem, bo za pierwszym razem byłem zajęty irytowaniem się jego postacią. Była wręcz do bólu wk**wiająca i bardziej sadystyczna niż Jeofrey. Mimo że nie lubiłem Theona (bardziej) i Sansy, to po tym co zrobił z nimi Ramsey, zlitowałem się nad nimi i dałem im drugą szanse. Do tego zabijał dla przyjemności bogu-ducha winnych ludzi (nie przypominam sobie by Jeof robił coś takiego) i nie potrafił władać mieczem (jego żałosna przegrana poprawiła mi humor po wojnie benkartów).
Tak więc to tyle ode mnie. Nie wiem, może jestem głupi, i nie powinienem nosić miana fana GoTu, ale to tylko moja opinia, może jednak znajdzie się tu ktoś kto ją ze mną podzieli?