Bardzo go lubiłem w Świętej wojnie, szkoda, że tak wcześnie odszedł. Bardzo pozytywna postać
Zgadzam się w pełni. Nawet, gdyby po jego śmierci serial był kręcony to bez niego nie byłoby to już to samo. Kłótnie i rozwalanie plów Ernesta przez Bercika to istotna część fabuły filmu.
Planów oczywiście ;-)