Jacques Henri Lartigue

6,5
2 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Jacques Henri Lartigue

Jacques Henri Lartigue urodził się w 1894 roku w zamożnej rodzinie francuskiej. W tajniki fotografii bardzo szybko wprowadził go ojciec, a gdy mały Henri miał zaledwie 8 lat podarował mu pierwszy aparat fotograficzny ? jeszcze na szklane klisze. Od tej pory chłopiec zaczął prowadzić fotograficzny dziennik rodzinny nieświadomie stając się autorem zdjęć będących obecnie jednym z najbardziej szczerych dokumentów życia francuskich wyższych sfer z czasów belle époque. Już jako malec Lartigue miał bardzo skonkretyzowane tematy-pasje w fotografii.
Fascynował go ruch w każdej postaci, zatrzymywał na kliszy życie bardziej lub mniej bliskich mu kobiet (kuzynka stająca na głowie, niania podrzucająca piłkę itd.), ale największą miłością darzył wszelakie nowinki techniczne ówczesnych czasów: pierwsze dziwaczne machiny latające (między nimi ?mięśniolot?, którego zdjęcie można obejrzeć na wystawie), samochody oraz przedziwne eksperymentalne pojazdy konstrukcji członków jego rodziny lub przyjaciół. Ponadto jego zdjęcia pokazują życie codzienne i rozrywki ówczesnej elity do której należał.
Dla fotografii odkrył go dopiero John Szarkowski, dyrektor działu fotografii w Museum of Modern Art, gdzie też zorganizował mu w 1963 roku wystawę autorską, która zachwyciła cały świat. Później obszerny materiał poświęcony fotografowi zamieścił magazyn ?Life? ? z dnia na dzień 69-letni malarz stał się światowej sławy fotografem wymienianym jednym tchem obok takich nazwisk jak: Brassa?, Man Ray lub Doisneau.

http://www.ikrakow.com/2007/05/15/chlopiec-z-aparatem/

hauser


Dzisiaj na te fotografie patrzymy wciąż z wielką ciekawością - udziela się nam spontaniczna afirmacja tego, co niesie ze sobą zwyczajny dzień, bo każdy z nich wydaje się właśnie niezwykły w spojrzeniu małego chłopca, dla którego frajdą jest widok dwóch wujów wpadających w ubraniu do wody, a rewelacją dziwny i zabawny wygląd siostry skaczącej ze schodów. Jego zdjęcia odkrywają nam te ułamki naszego własnego widzenia świata, o których zwykle natychmiast zapominamy. Patrząc na te fotografie, wydaje się nam, że doświadczamy samego w sobie tamtego minionego życia - życia sprzed pierwszej wojny światowej - uchwyconego w chwili "teraz", niemożliwej do świadomej obserwacji. Tego "teraz", które w tym samym momencie, kiedy o nim myślimy, staje się już przeszłością...
(Elżbieta Łubowicz)

więcej:
http://www.fotopolis.pl/index.php?g=274

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones