Jakub Tolak to wg. mnie obiecujący młody człowiek. Jego rola w filmie ,,Francuski numer" była bardzo dobra. To, że zagrał w serialach to nie oznacza, że jest ,,totalnym dnem" lub ,,beztalenciem"! Ja też osobiście nie lubię tych młodych aktorów grających w jednym serialu, ale w dzisiejszych czasach to standard. I szczerze, porównywanie go do Mroczków, Cichopków, Herbusiów i innych PRAWDZIWYCH beztalenci to już przesada!
Totalne drewno, totalne beztalencie. A jeśli tego nie widzisz, zmień sobie hobby i zajmij czymś innym niż kinematografią... A Herbuś to przynajmniej ładna dziewucha jest i tyle w temacie.
Nie znalazłeś starszego tematu?
Przepraszam wszystkich za ten post, w sumie to go nawet nie pamiętam. Anyway, po 3 latach już bym tak nie napisał.
,,Herbuś to przynajmniej ładna dziewucha jest"
Nie skomentuję.
Też się zgadzam, że we Francuski Numer nieźle zagrał akurat ten film mi zapadł w pamięci, bo byliśmy na tym filmie w liceum z klasą. I wychowawczyni po obejrzeniu tego filmu powiedziała, że już nigdy znami nie pójdzie do kina, bo nie umiemy wybrać filmu no i słowa dotrzymała.
Nie bo co drugie słowo przeklinali ;) Jakby nie znała polskiej kinomatografii. Może myślała, że to francuski film hehe.
Hmmmm, bardzo bym chciał, żeby takie "beztalencia" jak najszybciej wyparły z polskiego kina celebrytów, którzy faktycznie nie umieją grać.
Spokojnie, Tolak też byłby celebrytą, gdyby nie brak przebicia... Nie to żebym chciał kogoś urazić, ale dla mnie to jest cieniutki chłopaczek z miałkich filmów i seriali, i do tego drewno, jeśli chodzi o warsztat aktorski... Nic więc dziwnego, że umarł śmiercią naturalną i dawno zaginął po nim słuch. I całe szczęście dla polskiego kina, bo tak jak powiedziałeś i kolega wyżej też, dosyć wszelkich Mroczków i im podobnych efemeryd.
'Jakub Tolak to wg. mnie obiecujący młody człowiek.' 32 lata i cały czas wg cb młody i obiecujący? Niczym w polskiej ekstraklasie jak ma piłkarz 25 lat to młody i obiecujący gdzie w innych ligach takiego nazywają jak ma 16 lat.
Aktor jak aktor. Do końca życia będzie nosić łatkę "Klanu" gdzie zagrał nosiciela wirusa HIV. Trzy lata po premierze "Filadelfii" poruszenie takiego tematu w niewątpliwie w ciemnogrodzie jakim była w tamtym czasie Polska, bez wiedzy nt. AIDS lub HIV. Scenarzyści posłali mu niezłego sierpowego przez to. Tolak powiedział dość "Klanowi" bo nie mógł znieść ludzi na ulicy którzy wytykali go palcami i mówili "o to ten co ma HIVa, pewnie ćpun lub gej".