Jamie Dornan

James Dornan

7,4
22 762 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Jamie Dornan

Zapowiadał się z niego całkiem dobry (i przystojny) aktor, niezły był w The Fall. A teraz będzie się
głównie kojarzyć z Greyem. Szkoda człowieka :/

aboutmidnight

Myślisz, ze dopadnie go syndrom DiCaprio po Titanicu? ja mam nadzieje,ze Sam Taylor wyciągnie z tego barachła coś więcej i może nie będzie tak źle jak wszyscy myślą.
Prawda jest tez taka, ze gdyby nie ta rola wiele osób nie sięgnęło by po The Fall, a takie głośne filmy "wyrabiają" nazwisko i wtedy dopiero można sobie przebierać w scenariuszach i odrzucać to co złe.
niemniej jednak trzymam kciuki za chłopaka, bo w The Fall jest rewelacyjny.

pauulak

"Wyrabiają" czasem, ale w tym przypadku raczej pogrąży :/ A Fall zaczęłam oglądać dużo wcześniej, dlatego tak mi szkoda :(

pauulak

DiCaprio po "Titanicu"? Weszłam w ten temat, bo chciałam napisać, że nie ma co go skreślać, bo na przykładzie właśnie DiCaprio widzimy, że aktor ma jednak szansę na pozbycie się etykiety. DiCaprio jest genialnym aktorem, Jamie jest zdolny i widać to przede wszystkim po b.dobrej roli w "The Fall". Potencjał ma. Rola Greya nie będzie wymagała od niego zbyt wiele, więc pewnie posypie się fala złośliwości i nieprzychylnych opinii. Ale wszystko zależy od niego. Jeśli będzie chciał, to wykorzysta sławę i będzie grał ambitne role. Wtedy będzie mógł udowodnić co potrafi. Także wydaje mi się, że "50TG" to dla niego ogromna szansa :)

basia95balicka

I z czym się nie zgadzasz? ile lat DiCaprio walczył z łatka chłoptasia z Titanica i był kojarzony tylko z jednym filmem( i to nie takim złym jak mówią)? Bardzo długo pracował na szacunek widzów.
Bynajmniej nie chciałam go obrazić- to mój ulubiony aktor, dlatego pamiętam jak bardzo mnie wkurzała ignorancja w temacie jego dokonań aktorskich. Wiem też, ze każdy ma swój gust i równie dobrze może myśleć inaczej.

użytkownik usunięty
aboutmidnight

Ja jestem odmiennego zdania. Wydaje mi się, że właśnie po filmie 50 twarzy Greya dostanie więcej propozycji, bo stanie się bardziej rozpoznawalny. Po za tym, nie uważam, że skojarzenia z Greyem to coś złego, wręcz przeciwnie:)

użytkownik usunięty

Ja tam w życiu nie chciałabym być w jakikolwiek sposób kojarzona z filmem, w którym gram posesywnego, agresywnego i nadmiernie zazdrosnego człowieka, któremu niedaleko do psychopaty. Ten film nie ma nic wspólnego z miłością, BDSM, czy czymkolwiek co można określić jako dobre, normalne lub nieszkodliwe.

Dokładnie! Niedawno gdzieś czytałam fragment wywiadu z Dornanem, w którym się tłumaczył z udziału w tym filmie - że on by nigdy tak nie mógł traktować kobiety, że Grey jest podły i takie blablabla ("blablabla" w sensie, że nie podoba mi się, że teraz się z tego tłumaczy, zamiast na początku odrzucić rolę, a nie że nie zgadzam się z negatywną opinią o socjopacie z książki James). Ale jak już się zgodził, to zamiast grać jak Pinokio z zatwardzeniem, mógł coś zrobić z tą rolą - pokazać złe oblicze tej postaci, na czym polega problem, żeby pokazać rozkochanym małolatom, że to wcale nie jest romantyczny związek, a już na pewno nie miłość. Doświadczenie grania psychopaty miał z The Fall. Rozumiem, że scenariusz (chyba jego brak) nie dawał dużego pola manewru, ale aktor zawsze może (a właściwie powinien) dorzucić coś od siebie. A tu wyszło takie wielkie nic w stylu "brzydzę się swoją postacią, ale zapłacili mi za rolę pozytywnego bohatera, to ją zagram".

magentaM

Dokładnie. Dla mnie próba usprawiedliwiania aktora tym, że scenariusz jest beznadziejny jest trochę bez sensu. Oczywiście rozumiem, że scenariusz jest jednym z najważniejszych elementów filmu, to od niego się zaczyna i na nim się buduje resztę. Jednakże dobry aktor z przyzwoitymi umiejętnościami aktorskimi i charyzmą zawsze potrafi obronić siebie i odgrywaną przez siebie postać. Owszem, Jamie dostał jedne z najgorszych tekstów Greya z książki ( 50 shades of f*cked up czy I f*ck hard), ale przy odrobinie charyzmy, uroku, temperamentu (jak zwał tak zwał) mógł wykreować naprawdę przyzwoitą filmową wersję Greya. A tak wyszło sztucznie, płasko i bez polotu. Nawet nie mogę z czystym sercem powiedzieć, że wyglądał jakoś superatrakcyjnie i ociekał seksapilem, bo tego też mu zabrakło.

magentaM

Hahah xd śmiesznie, moim zdaniem to jest film baardzo romantyczny i grey nie jest psychopatą bijącym i katującym kogo popadnie. Może przeczytaj książki i zobacz jak ta historia sie potoczy xD a poza tym Grey lubił robić kobietom takie rzecz straszne, ło matko boska, drań, ale one się na to zgadzały xdd potem sie zmienia, miłość, ptaszki :p Tylko to jest film i aktor nie zawsze musi mieć taki pogląd jak osobę którą gra, inaczej ciężko żeby powstał film ludzka stonoga czy inne. Jest aktorem, dobrze odegrał role i zrobił się sławny. Ale ło matko teraz bedzie kojarzony z greyem, szczerze nawet jedna setna by go nie znala gdyby nie ta rola! Gość pewnie sika z radości że go do tego wzieli.

aboutmidnight

Co też wygadujesz.....

aboutmidnight

Bardzo dobry aktor (świetny w The Fall). Myślę, że to głownie dzięki tej roli dostał angaż do 50 Coś tam. W końcu obie postacie mają (delikatnie mówiąc) pogmatwane życie seksualne...

Dornan stracił sporo w moich oczach podejmując się gry Graya, jednak rozumiem skąd taka decyzja... Nie wiedzieć czemu jego kariera od razu nabrała rozpędu i o to przecież chodziło! W końcu facet ma żonę i córeczkę na utrzymaniu, a życie aktora też kosztuje :P $$$$

wronaz

Mam te same odczucia co Ty. Oglądałam go w "The Fall" (świeżo po wyjściu serialu) i muszę przyznać, że ma w sobie jakiś taki magnetyzm, "to coś" i wcale nie chodzi o urodę. Bardzo charyzmatyczny, no i pasuje mu taki czarny charakter, bo wcale nie musi robić jakichś kosmicznych grymasów, samym spojrzeniem potrafi przyprawić o dreszcze :)

Gdy usłyszałam, że ma grać Greya... Byłam w lekkim szoku. I też stracił w moich oczach, no ale cóż, połasił się na grubą kasę i tyle, prosta sprawa. W sumie ma już 32 lata (więc wcale nie mało), a nie udało mu się jeszcze wybić, więc teraz się wybije, znalazł sobie do tego drogę na skróty :)

Jestem na 90% pewna, że łatki Greya już z siebie nie ściągnie (a jeśli już, to z pewnością nieprędko). Teraz tylko kwestia, czy zależy mu na wielkiej karierze aktorskiej, czy zwyczajnie chce się porządnie dorobić, nieważne jak. Bo tak charakterystyczna rola już zawsze będzie się za nim ciągnąć i oby mu to się czkawką nie odbiło :)

warren2

Tylko od niego zależy, czy obróci to na swoją korzyść. Dostaje do ręki wielką popularność - może poprzebierać w rolach i wybrać coś ambitniejszego.

Mimo świetnej roli w The Fall - to jest mało znany serial. Oby Dornan poszedł drogą takiego Toma Hardy'ego, który dość starannie dobiera propozycje.

Najgorsze co mógłby zrobić to zacząć grać w takich gniotach jak swego czasu McConaughey.

aboutmidnight

Weszłam po to, żeby to napisać. Szkoda kolesia, spodobał mi się w The Fall... A tu taki upadek...

aboutmidnight

Problem w tym, że jego rola w The Fall też nie była jakaś mega ambitna i wymagająca wyjątkowego kunsztu aktorskiego. Jego bohater za wiele nie mówił, taki ogólnie apatyczny - to może zagrać każdy.

Jamie fajnie wypada w wywiadach, wygląd też na plus, ale aktorem jest drewnianym.

Jazmine

Oczywiście to Twoja ocena. Moim zdaniem zagrał w The Fall świetnie. Uważasz że seryjnego mordercę, psychopatę mógłby zgrać każdy? To stać przed kamerą i zagraj.

Monika_2000

No nie powiem - mega cięta riposta. Lol proszę Cię. Oczywiście, że rolę psychopaty/zbrodniarza/złego charakteru może zagrać każdy. Co więcej, tego typu role zawsze łatwiej się gra, aniżeli role komediowe. W przypadku komedii nie każdy ma odpowiedni timing i wychodzi drętwo, a nie śmiesznie. Większość aktorów, tych drewnianych jak Dornan też, potrafi poradzić sobie w graniu czarnego charakteru. Jego rola w The Fall to nic odkrywczego, bądźmy szczerzy. A jeszcze obok Gillian Anderson to Dornan wypada naprawdę blado. Chodzi mi tu głównie o umiejętności aktorskie.

Jazmine

Jaś Fasola ze swoimi tajmingiem też da radę? Hmmm w sumie chciałabym zobaczyć Rowana jako seryjnego gwałciciela.

Monika_2000

uważam,ze z jego'aparycja' pasuje do każdego rodzaju patologi. To tak jakbyś pytała czy Jim Carrey nie umie zagrać w dramacie..

Mi sie Dornan w The Fall podobał i tą role oceniam wysoko, co nie znaczy, że wymagała od niego niesamowitego kunsztu.

pauulak

O, dokładnie. Bardzo dobry przykład podałaś z Jimem Carrey'em.


Właśnie mi głównie o to chodzi. Do zagrania tej roli naprawdę nie trzeba było nie wiadomo jakich umiejętności. Ale ok, Tobie się podobał w The Fall i ja to szanuję. Można normalnie to napisać? Można :) A nie wyskakiwanie z tekstami: "jak Ci się nie podoba, to zagraj to lepiej". Błagam.

Monika_2000

Atkinson prędzej odnalazłby się w takiej roli, aniżeli Dornan w komedii. Zresztą w 50 Shades pokazał czarno na białym (i w kontraście do Dakoty), że nie daje rady w momentach, które z założenia miały być lekkie, łatwe i zabawne. O tych scenach bardziej "podniosłych" już nie wspominam.

Myślę, że dalsza dyskusja nie ma sensu, bo i tak się ze sobą nie zgodzimy. W każdym razie szanuję Twoje zdanie.

Jazmine

Zależy jak na to patrzeć. Dornana w komedii jeszcze nie widziałam, więc nie oceniam ale w 50 shades te sceny, jak wspomniałaś, lekkie łatwe i zabawne z założenia w ogóle nie istniały. Postać Greya przecież w 1 części była skomplikowana, momentami wręcz lodowata a to, co dodane przez scenarzystów to już sama nie wiem jak traktować. Mniej dramatu więcej love story, ale śmiechów chichów nadal tam nie było. A Dakota, czyli Ana, po prostu taka miała być, zwłaszcza na początku- naiwna i słodko pierdząca. Kontrast był jak najbardziej pożądany, więc nie wiem jakim cudem to jest minus gry aktorskiej Dornana. Mi też nie do końca jego gra się podobała,ale o bycie za mało zabawnym w stosunku do partnerki nawet nie myślałam by go podejrzewać.

aboutmidnight

no, szkoda faceta. będzie takim drugim Pattinsonem vel Edwardem Cullenem. hah, co zabawne E.L. James napisała ten chory gniot gniotów inspirując się m.in. "Zmierzchem". masakra... o.O

aboutmidnight

Problem z nim polega na tym że cały film na jego twarzy jest niezadowolenie i niechęć, widać że nie chciał tu grać, więc mógł zrezygnować, wyszedł gorzej niż kłoda Kristen w Zmierzchu

aboutmidnight

No właśnie, rozumiem, że wiele można zrobić dla pieniędzy - takie życie, zwłaszcza kariera aktora wbrew pozorom nie jest lekka, ale to kawał ciężkiego chleba. Poza tym każdy popełnia błędy. Ale na litość boską - nie czytał scenariusza przed podpisaniem kontraktu? Nie wiedział, jaka to "książka"? A teraz się jeszcze głupio tłumaczy w wywiadach. No sorry, stracił szacunek w moich oczach, wiedział, że film będzie zły, bo książka była. Są granice robienia czegoś dla pieniędzy.

magentaM

a jak on sie niby tlumaczy w wywiadach ? możesz przytoczyć?

nunax4

dokładnie też jestem ciekawa? Dobre sobie. Tłumaczył się w wywiadach. Buhahahaha. Boże! na tym filwebie toczą się jakieś dysputy nad tym, dlaczego zagrał, że teraz będzie drugim Patisonem, że miał kiepską minę bo go wrolowali do filmu w którym nie chciał grać. Jak Wy wszystko wiecie lepiej. Buhahahaha o jeny! A on ma teraz kasiorke na koncie i polewa się z takich nieudaczników jak Wy. Jeny! Jednak Polacy to dziwny naród. Żółć się sączy tutaj straszna.! Paranoja!

aboutmidnight

Ludzie ale on ma żonę, jest aktorem, a to jest tylko fikcja, film robiony na podstawie książki, czy jak dają wam pare milionów to zastanawiacie się jakim człowiekiem jest książę z bajki Andersena?? Zresztą fiu..k w CGI robiony był :D

aboutmidnight

Boże... Naprawdę jest Ci go szkoda, bo grał Grey'a? Wielu bardzo dobrych aktorów czasami zalicza upadki, bo widzom nie podoba się postać, którą grają. Ale dlaczego nie patrzycie na samą grę aktorską? Jak dla mnie grał dobrze, tylko film (i książka) jest do dupy...

aboutmidnight

Czemu szkoda? Nie zagrał charytatywnie. Kasy zgarnął od groma i to była JEGO świadoma decyzja. Nikt nie zmuszał.

aboutmidnight

Już nie musi być Ci go szkoda, bo zrezygnował z udziału w kolejnych filmach ;) Lepiej późno niż wcale.

elfka77

nie zrezygnował, zaprzeczył tym plotkom wczoraj

sweetgirl_fw

Podpisali przecież umowę na wszystkie 3 części, i on i Dakota.

aboutmidnight

Gość był jakimś tam nieznanym aktorzynom z jakiegoś tam serialu.. Teraz każdy o nim gada i go pamięta xd można się go teraz spodziewać w nowych dobrych produkcjach. Wybił sie i teraz sika ze szczęścia :P Może w jakimś wywiadzie mówi że się nie zgadza z upodobaniami Greya ale on jest aktorem a to jest jego rola filmowa. Myślę że też nie zgadzał się z poglądami bohatera z the fall, powinien zrezygnować z tej roli póki czas, co za błąd, przecież powinien byc identyczny jak postać która gra xD beza z tych waszych płaczów jaki on biedny, on się jara że poznał go cały świat i jest gwiazdą XD

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones