Jane Fonda

Jayne Seymour Fonda

8,4
12 671 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Jane Fonda

Odnośnie jej nominacji do 100 najwybitniejszych kobiet Ameryki w historii.

Na liście kandydatek pojawiło się też nazwisko Jane Fondy, skądinąd znanej jako “Hanoi Jane”.
Niedługo potem, podziemny świat Politycznej Niepoprawności obiegła informacja o tym, skąd się
wzięło to przezwisko J. Fondy.

Jako jeden z pierwszych zareagował Jerry Driscoll “River Rat”, w czasie wojny w Wietnamie pilot
myśliwca F-4E. Strącony nad terytorium wroga, ratował się katapultowaniem z płonącego
samolotu i w rezultacie trafił do jednego z wielu obozów koncentracyjnych Północnego
Wietnamu. Właśnie tam, któregoś dnia wyciągnięto go na wpół żywego ze śmierdzącego dołu,
nakarmiono oraz ubrano w nowiuteńką pidżamę. Po kilku godzinach odpoczynku kazano mu
stawić się przed wizytującą aktywistką światowego pokoju i opowiedzieć jej, jak bardzo jest on
zadowolony z “pobłażliwego i ludzkiego” traktowania go przez komunistyczną władzę.
Aktywistką tą okazała się być Jane Fonda. W odpowiedzi amerykański pilot tylko na nią splunął.
W rezultacie nastąpiło nieludzkie bicie jeńca wojennego, w trakcie którego zbrukał on własną
krwią buty komendanta obozu. Według słów samego Jerry Driscolla, spowodowało to wybuch
nowej wściekłości i tłuczenie go drewnianą pałą. W rezultacie tego “ludzkiego” traktowania do
dziś pułkownik Driscoll widzi podwójnie, co związane jest z poważnym uszkodzeniem części
mózgu.

Innym amerykańskim oficerem, który zetknął się z “Hanoi Jane”w Wietnamie był Larry Carrigan.
Niewiarygodne, ale przeżył on 6 lat w komunistycznym karcerze zwanym przez amerykańskich
żołnierzy “Hilton”. Pułkownik Carrigan, podobnie jak Jerry Driscoll, wraz z grupą
współtowarzyszy niedoli, został któregoś dnia wyciągnięty z jamy w ziemi na światło dzienne, w
celu spotkania z “aktywistką” Jane Fonda. Oczyszczono ich z ekskrementów, kazano ogolić,
pierwszy raz w niewoli pozwolono im najeść się do syta, szmaty zastąpiono nowym odzieniem i
nikt ich tego dnia nie bił. Oznajmiono też, że spotkają się z “wybitną” przedstawicielką Ameryki.

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

W tej sytuacji, sądząc, że całe to przedstawienie jest tylko farsą, wyreżyserowaną na użytek
komunistów, jeńcy wojenni na kawałeczkach papieru spisali swe wojskowe numery
rejestracyjne, poczym ukryli w zagłębieniach dłoni. Chodziło o to, by przekazać informacje o
sobie do USA, gdzie uchodzili za “zaginionych w akcji” i nikt nie wiedział, włączając w to
najbliższą rodzinę, czy są jeszcze żywi czy też nie. “Hanoi Jane”, na spotkaniu z więźniami,
podawała każdemu rękę pytając jednocześnie czy “w końcu zrozumieli swą nikczemność” lub
“czy jest im teraz przykro, że bombardowali wietnamskie wioski”. Korzystając z okazji, wszyscy
żołnierze przekazali jej swój skrawek papieru, oddychając z ulgą kiedy Fonda, nawet okiem nie
mrugnąwszy, wreszcie doszła do końca szeregu. Wtedy kamery przestały kręcić widowisko,
zgasły światła i amerykańscy jeńcy nie mogli uwierzyć własnym oczom, kiedy “Hanoi Jane” z
zimną krwią przekazała wszystkie karteczki z numerami komendantowi obozu. Szok nie trwał
długo bo rozpoczęło się masakrowanie więźniów wojennych. Trzech amerykańskich żołnierzy
zmarło w wyniku długotrwałego bicia. Larry Carrigana śmierć minęła o włos kiedy leżał w
brudnym dole, nie mogąc nawet wstać w wyniku ciężkiego pobicia

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Już po wyzwoleniu, w Ameryce, Larry próbował oskarżyć Jane Fonda o zdradę własnego kraju.
Pomimo wielu prób, do dziś “Hanoi Jane” nie postawiono zarzutu nie tylko o spowodowania
morderstw ale i zwykłej zdrady. Larry Carrigan tylko wspomina jaką satysfakcję odczuwał kiedyś,
gdy w którejś z baz wojskowych na terenie USA poszedł do latryny. Tam każdy pisuar miał na
ściance przyklejone zdjęcie J. Fondy. Jak sam mówił, jeszcze nigdy przedtem oddawanie moczu
nie sprawiało mu takiej przyjemności.

Jeszcze innym Amerykaninem, który spotkał “Hanoi Jane”, był Wayne Taylor, dziś wybitny
naukowiec na Uniwersytecie w Cheyenne. W 1968 roku został uwięziony przez
Północnowietnamskie władze, choć był tylko cywilnym doradcą finansowym w Sajgonie. W
rezultacie spędził ponad pięć lat w piekle, w tym 27 miesięcy w totalnym odosobnieniu i
ciemności. Jemu też zaproponowano spotkanie z “Aktywistką” pytając, czy zgodzi się przed
kamerami opowiedzieć o “niesłychanie ludzkim” traktowaniu go przez komunistyczny reżym.
Wayne Taylor odparł że owszem, gotów jest powiedzieć jej całą prawdę o swym pobycie w
północnowietnamskim obozie koncentracyjnym. Został za to skazany na trzy dni klęczenia na
kamiennej posadzce, z metalowym prętem w dłoniach uniesionym nad głową. Kiedy ręce mdlały,
służbowi Wietnamczycy okładali go bambusowymi pałami aż do czasu, kiedy metalowy pręt
znów był w górze...

To bzdury wyssane z palca, gdybyś miał mózg wiedziałbyś jak go użyć żeby to sprawdzić. Niestety durnie, którzy nie potrafią używać mózgu będą te bzdety powtarzać.

Jeżeli chodzi o historię z karteczkami:

"David Emery, historyk od dawna próbujący oddzielić prawdę od fikcji, twierdzi że nie ma w niej za grosz prawdy.

Emery opowiada, że skontaktował się z Carriganem, a ten, pytany o prawdziwość historii, bardzo zdziwiony odparł:

- To wytwór czyjeś wyobraźni. Nigdy nawet nie spotkałem Jane Fondy – dodawał, nie rozumiejąc, dlaczego jego nazwisko pojawia się w podobnej historii.

Podobne zdziwienie przytaczana opowieść wzbudziła u Driscolla, który osobiście potwierdził, że taka sytuacja nigdy nie miała miejsca.

- Zarówno Driscoll, jak i Carrigan nie chcą, żeby ich nazwiska wiązano z tymi historiami, ale one zaczęły żyć własnym życiem – powiedział Mike McGrath, prezes Nam-POWs. A gdzie ziarno prawdy? Prawdą jest, że żołnierze, którzy nie chcieli spotkać się z Fondą, byli bici – nie wiadomo jednak, czy aktorka miała o tym pojęcie."

https://m.youtube.com/watch?v=Tlc3iy32qjs

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones