Jean-Jacques Annaud

7,9
1 288 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Jean-Jacques Annaud

opinia

użytkownik usunięty

Walka o ogień i Imię Róży to chyba dwa najlepsze filmy Annauda. Szczególnie adaptacja trudnej prozy Umberto Eco zasługuje na uznanie.

Mnie najbardziej podoba się Wróg u bram, bo jestem maniakiem kina wojennego. Owszem Imię róży i Walka o ogień też są świetne, nie zapominajmy też o Siedem lat w Tybecie. To jeden z niewielu filmów, które były w stanie mnie poruszyć.

Mnie zachwycił każdy jego film jaki oglądałem. Nie widziałem Wroga u bram. Nie lubie filmów wojennych ale ze względu na geniusz tego reżysera muszę to nadrobić. Mi najbardziej się podobały Imie róży i Siedem lat w Tybecie

użytkownik usunięty

Te filmy są świetne ale ja tam cenię go najbardziej za "Niedźwiadka". :) A co? :) Opowiedzieć wzruszającą historię z morałem,z ledwie kilkoma dialogami, z głównymi bohaterami niedźwiedziami, z tak pięknymi zdjęciami... to trzeba być znakomitym reżyserem.

Zgadzam sie. "Niedżwiadek" jest znakomity. Zachowania i odczucia niedżwiedzia przypominają ludzkie. Do wspaniałych dzieł Annauda dochodzi jeszcze "Imię róży". Troche skomplikowane ale widać całe twórcze piękno rezysera.

A mnie się coś w jego filmach nie podoba - są jak dla mnie potwornie brzydkie. Męczy mnie oglądanie filmów, w których reżyser nie operuje świadomie kolorystyką, tylko wyciąga brud na wierzch ile wlezie. O ile taki styl pasuje do "Wroga U Bram", "Walki O Ogień" czy nawet do "Imienia Róży", to już w "Siedem Lat W Tybecie" niszczy połowę filmu. Zresztą to mój chyba najnieulubieńszy film Annauda, ponieważ nie wywołuje u mnie żadnych, absolutnie żadnych emocji(zamiast przejąć się tragedią tybetańczyków myślałem tylko "o, rozwalili kogoś") - a to niedobrze. Zwłaszcza, że sam temat dotykał mnie zawsze i to całkiem głęboko.

Także do tej adaptacji Eco mam wątpliwośći - Annaud zrobił z tego czysty, dość płytki kryminał, wybronił się chyba tylko precyzją w kreacji średniowiecznego świata(no i Seanem Connerym:)). Wszelkie rozważania teologiczne, których książce nie brak - ba! stanowią jej najważniejszą oś! - zostały tu spłycone do minimum tak, by widz mógł się rozkoszować czystą akcją(chociaż złożył wymyslny hołd pisarzowi: "księga pod redakcją Umberto z Bolonii" :)). Troszku to takie jakies komercyjne.

Generalnie to, co mi u inego przeszkadza to silenie się na skrajny naturalizm - brakuje tylko krwi i flaków. Czy kręci film o wojnie, czy o Tybecie, czy o miłości przenoszącej góry, robi to bardzo podobnie. W sumie to ten cały "Wróg..." zaszedł mi w pamięć jakoś najbardziej i nawet mógłbym go obejrzeć raz jeszcze. Reszta - raczej nie.

"Imię róży" jest absolutnie dziełem wybitnym, które jest też chyba najlepszym dokonaniem w karierze Annaud. Muszę jeszcze zobaczyć "Niedźwiadka", "Dwóch braci" oraz "Kochanka" - podobno ten ostatni zwłaszcza jest niczego sobie.

Absolutnie Imię róży to arcydzieło w każdej klatce filmu. Jeden z najważniejszych filmów jakie widziałem. Polecam jeżeli ktoś jeszcze nie widział.

Wyśmienity reżyser. Nic co widziałem mnie nie zawiodło, ale mimo tego Imię Róży to jest inna liga niż pozostałe. To jeden z tych filmów, gdzie słowa "arcydzieło" i "genialny" nie są jedynie banałami mającymi podkreślać wagę słów opisującego dzieło. Nie ma chyba warstwy, w której można by się filmu czepić. Zaczynając od scenariusza, przez scenografię, muzykę, zdjecia, aktorstwo ... kończąc na oddaniu pokazanych czasów w najmniejszym detalu. Wg filmu dokumentalnego zamieszczonego na dwupłytowym wydaniu Annaud miał kontakt z całym sztabem specjalistów od średniowiecza (ubiory, jedzenie, życie w opactwie, hierarchia kościelna, zwyczaje) i zdarzało się, że czasem zadawał takie pytania przed nagraniem sceny, że Ci specjaliści potrzebowali ponad tygodnia, aby dokopać się do źródeł i odpowiedzieć mu na nie. Z tego co słyszałem jedynym błędem w tej kwestii jest figurka Matki Boskiej z czasów późniejszych niż opowieść. Postacie to osobna sprawa. Dobrane genialnie. Ich wygląd, zachowanie, realizm. Ponoć charakteryzacja Rona Perlmana trwała czasem nawet 4-5 godzin. A ten Connery w swojej życiówce. Ponoć go nie chcieli, ale się wprosił na casting i jak go Annaud zobaczył grającego to był tak zachwycony, że nie myślał już o nikim innym tylko starał się przekonać Eco do wzięcia właśnie jego. To jest podręcznikowy przykład jak robić filmy. Jak dla mnie lektura obowiązkowa dla każdego, kto zamierz kiedykolwiek robić filmy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones