Wiesz, ja też jestem fanką Rennera. Jako aktor ma w sobie to "coś" co przyciąga widza, szczególnie w "The Hurt Locker" albo "Mieście złodziei"... Tak się składa, że fanką Fassbendera też jestem i pomimo całej mojej sympatii dla Jeremy'ego nie posuwałabym się do stwierdzenia, że Jeremy "miażdży" Michaela aktorsko... Fassy to genialny aktor, odkryty dość późno, ale doceniany na całym świecie za dramatyczne kreacje w "Głodzie", "Wstydzie" czy "Fish Tank". O Fassbenderze można wiele powiedzieć, ale na pewno nie to, że jest przeciętny... Wysoka pozycja w pierwszej setce należy mu się z pewnością bardziej niż takiemu Alexandrowi Skarsgardowi, który jest tam tylko ze względu na jedną rolę - wampira w serialu dla małolat...
Fajnie, że jesteś fanem Jeremy'ego, to świetny aktor, ale nie oceniaj pochopnie i zestawiaj aktorów w ten sposób. Może jeśli obejrzysz filmy Fassy'ego docenisz jego grę, bo jest co doceniać.
Pozdrawiam:)

Ja się osobiście wkurzam na te wszystkie rankingi i już mam je gdzieś, bo naprawdę nic nie odwzorowują. Niektórzy świetni aktorzy są bardzo, bardzo daleko na liście, ci słabi są czasami w pierwszej setce, to fakt. Ale pomyśl, że niektórych nie ma w ogóle na tych listach, chociaż są świetni, np. Steven Spielberg nie istnieje na liście top reżyserów.
Więc polecam przestać przejmować się rankingami, a swoje zdanie po prostu mieć :)