Jeremy Renner

Jeremy Lee Renner

8,0
48 645 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Jeremy Renner

On nie gra. On jest Jeremym Rennerem. To jest juz naprawdę wkurzające. Aktor który w każdym filmie gra tą samą postać. Kompletnie niewiarygodny, bo w każdym filmie gra identycznie. Widocznie wystarczy być sprawnym fizycznie i juz można być "uznanym". Trochę to nudne.

misonka

nie zgadzam się. obejrzyj Chwila, 12 lat i koniec , Neo Ned albo Dahmer

mklca1981

Pewnie, że taki sam.

misonka

W sumie równie dobrze mógłbyś powiedzieć to samo o Jasonie Stathamie czy Bruce Willisie :p Oni raczej zróżnicowanych ról nie grają (a w szczególności ten pierwszy) a i tak są świetnymi aktorami (choć bardziej wolę Bruce'a :p ). Mam wrażenie, że oni też nie grają a są sobą. Można podać tu jeszcze np Johna Cusacka i Roberta Downey'a Jr :p

sgoworek

Co do stathama sie zgadzam w pelni, dno totalne, ale co do brucea willisa już nie. Widziałaś 6 zmysł, albo 12 małp? Co do cusaka też sie zgadzam, ale co do Downeya jr to dopiero od kilku lat gra wciąż tak samo, bo poszedł w komerche na łatwizne, ale kiedyś potrafił udowodnić że jest dobrym aktorem (np chaplin, tylko ty, cudowni chlopcy). Niestety sie skończył. Tu masz racje.

misonka

Oczywiście, że widziałam 6 zmysł i 12 małp ;) I zdaje sobie sprawę z tego, że zdarzają się tak dobre rolę mimo, że aktor jednak wydaje się właśnie nie grać a być sobą. Jak już bierzemy pod lupę Bruce'a Willisa to w wielu przypadkach wydaje się jakby "on nie grał. on był Brucem Willisem". Wszystkie jego role w filmach akcji są prawie, że identyczne co oczywiście nie umniejsza jego zdolnością aktorskim ;) Piszę to bo trochę chcę obronić Jeremiego ponieważ jak dla mnie jest dość dobrym aktorem, choć zdaje sobie sprawę, że jego styl gry może się Tobie nie podobać. Później jak pomyślałam jeszcze o Robercie to od razu też mi do głowy przyszedł chaplin. To już chyba totalnie jego unikatowa rola :)

sgoworek

Piszesz bo chcesz obronić, ale to jest złudne, bo nie da sie tego obronić, w przeciwieństwie wlaśnie do brucea willisa. Choć nie twierdze że willis jest wybitny, jest po prostu poprawny. A renner fatalny - robi mine , robi grymasa wytrzeszcza oczy i zadowolony. Dla mnie to żałosne jest co on wyczynia.

misonka

Jeśli o mnie chodzi, uważam, że Renner jest naprawdę świetnym aktorem. Owszem, ma na koncie role, które są podobne, lub takie same: polegają na prezentacji jego inteligencji i umiejętności fizycznych. Jednak te filmy od niego wymagają, by był właśnie "kimś takim", jeśli rozumiecie, o co mi chodzi. Oglądałam praktycznie wszystkie filmy z nim (oprócz tych, których nie ma u nas z polskimi napisami) i twierdzę, że jeśli wymaga się od Rennera zagrania roli innej niż "inteligentnego osiłka" on jest w stanie wcielić się w nią bez problemu. Wystarczy spojrzeć tylko na The Hurt Locker, 12 lat i koniec czy nawet Genialny Wynalazek, a takich ról ma na koncie wile więcej, zapewniam.

Villemo15

Jak jesteś psychofanka, co sama przyznałaś to sie nie dziwie.

misonka

nie jestem "psychofanką", jak to ujęłaś. Owszem, Renner należy do jednego z dwóch moich ulubionych aktorów, ale to nie zmienia faktu, że do jego oceny podchodzę obiektywnie. Uważam, że jest świetnym aktorem, nie bez powodu - obejrzałam tyle filmów z jego udziałem, że wydaje mi się, że jestem w stanie określić coś na jego temat. Proponuję Ci jedynie obejrzeć filmy które wymieniałam wyżej, oraz te wymienione przez @666lune.

Villemo15

"Renner należy do jednego z dwóch moich ulubionych aktorów, ale to nie zmienia faktu, że do jego oceny podchodzę obiektywnie"
Już samo to sie wyklucza, bo takiego marnego aktorzyne oceniłaś na 10, a to jest nieporozumienie, więc tym samym przyznałaś że jestes psychofanka, a teraz sobie zaprzeczasz.

misonka

może spróbuj przeczytać to co napisałam jeszcze raz, tylko tym razem ZE ZROZUMIENIEM. W mojej wypowiedzi nic niczego nie wyklucza, napisałam wyżej, dlaczego uważam, że jest dobry. Mam powody, żeby tak twierdzić. A Ty, po obejrzeniu prawdopodobnie dwóch lub trzech filmów z jego udziałem twierdzisz, że jest "wszędzie taki sam". Na jakiej podstawie? Po raz kolejny proponuję Ci, żebyś zanim zaczniesz się wypowiadać, obejrzała któryś z wyżej wymienionych filmów. Twojego twierdzenia, że jestem psychofanką nie skomentuje, bo nie ma sensu. Jeśli uważasz, że każdy kto lubi jakiegoś aktora (i wie za co), to psychofan, to tylko Ci pogratulować.

Villemo15

Widziałam z nim 16 filmów, ale ty oczywiście wiesz lepiej ile ja widziała. Jakaś ty jest niesamowicie mądra. Wiesz ile ktoś inny filmów widział lepiej niż on... Niesamowite zdolności. Znam takie (....) które tak właśnie się zachowują. Przemądrzałe plotkary, które innym rąbią dupę, bo wiedzą więcej o ich życiu niż osoba o której właśnie plotkują. Idealnie byś do nich pasowała. Widzialam z Rennerem 16 filmów, ale ty wiesz, ze widziałam 2 genialna nastolatko. Gratuluje zdolności przemądrzania się. Bo to najlepiej ci wychodzi.

misonka

Dziewczyno, wyluzuj. Ja to zasugerowałam. Napisałam "prawdopodobnie" - ale myliłam się, okej. Tylko w takim razie nie mam pojęcia, dlaczego dalej utrzymujesz, że on w każdym filmie ma "taką samą twarz", bo to już jest trochę śmieszne. Ja skończyłam.

Villemo15

Nie jest śmieszne, śmieszne jest stwierdzeni że ja mówię że on ma taką samą twarz. Nie o twarz mi chodzi dziewczyno. Co aktor ma sobie twarz zmienić? Nigdzie takiego sformułowania nie użyłam. Chodzi mi o to że wszędzie gra tak samo, a nie o twarz. Ale z tego co napisałaś jasne jest, ze dla ciebie twarz jest najważniejsza. Aktor wg ciebie nie ma grać, nie ma się wcielać w różne role, nie ma grać osobowością, nie ma zmieniać charakteru, tylko ma mieć twarz. W takim wypadku i z takim twoim podejściem sprawa się wyjaśniła. I to już nie jest trochę śmieszne, tylko bardzo śmieszne.

misonka

... zrozumiałam o co chodzi Tobie. To Ty nie rozumiesz, co się do Ciebie mówi, łapiesz za słówka, sama sobie zaprzeczasz. " Aktor wg ciebie " - skąd wiesz, co jest wg mnie? Nie masz pojęcia. Więc nie wypisuj głupot, bo już nie mam siły tego czytać.

Villemo15

To ty wypisujesz głupoty. Cytujesz mnie, dajesz cytat, mówisz ze ja tak napisałam, podczas gdy ja nic takiego nie napisałam. To jest chamstwo. I jeszcze masz czelność mówić, że ja głupoty wypisuje. Dla ciebie aktor to tylko twarz, nie liczy się że umie grać, nie liczy się odwzorowanie postaci, nie liczy się kreowanie roli aktorskiej. Dla ciebie tylko twarz jest ważna. I ty mówisz, ze ja głupoty wypisuje? Dziewczyno, weź sie ogarnij, bo wychodzisz na jakąś 16 latke, która nie ma pojęcia o tym czym jest aktorstwo. Żałosne. Ale to twój wybór.

misonka

serio? nie napisałaś tego, co zacytowałam? BRAWO! Pomyśl, zanim coś napiszesz, albo zacznij czytać swoje wypowiedzi. I, jeśli już ze mną dyskutujesz, to moje też czytaj ZE ZROZUMIENIEM, proszę po raz kolejny. Powtórzę pytanie: skąd wiesz, co jest wg mnie?

Villemo15

To jest twoja wypowiedź :
"Tylko w takim razie nie mam pojęcia, dlaczego dalej utrzymujesz, że on w każdym filmie ma "taką samą twarz", bo to już jest trochę śmieszne. "

Nigdzie nie pisalam nic o jego twarzy, a ty wciskasz że pisałam i publicznie kłamiesz ośmieszając się. BRAWO! Sama pomyśl i naucz sie czytać ze zrozumieniem i nie kłam że napisalam coś czego nie napisałam. I teraz to ty wypisujesz głupoty. Rozumiesz? Czy nadal nie jesteś w stanie tego pojąć?

Cytujesz mnie, dajesz cytat, mówisz ze ja tak napisałam, podczas gdy ja nic takiego nie napisałam. To jest chamstwo. I jeszcze masz czelność mówić, że ja głupoty wypisuje. Dla ciebie aktor to tylko twarz, nie liczy się że umie grać, nie liczy się odwzorowanie postaci, nie liczy się kreowanie roli aktorskiej. Dla ciebie tylko twarz jest ważna. I ty mówisz, ze ja głupoty wypisuje? Dziewczyno, weź sie ogarnij, bo wychodzisz na jakąś 16 latke, która nie ma pojęcia o tym czym jest aktorstwo. Żałosne. Ale to twój wybór.

misonka

"To Ty nie rozumiesz, co się do Ciebie mówi, łapiesz za słówka" - daje swój cytat, może zrozumiesz jego sens.
" Aktor który w każdym filmie gra tą samą postać. Kompletnie niewiarygodny, bo w każdym filmie gra identycznie. " - to już Twoja wypowiedź.
Jak Renner który ma tyle RÓŻNYCH ról na koncie Twoim zdaniem gra taką samą postać? W tym momencie to Ty jesteś zaślepiona.

Villemo15

Nie odwracaj kota ogonem, bo najpierw wkładasz mi w usta słowa których nie nigdy nie powiedziałam, a teraz dalej brniesz, choć udowodniłam ci że mnie niesłusznie posądziłaś.

misonka

aha, a Ty, mówiąc, że jestem "psychofanką" słusznie mnie posądzasz? Czyli wychodzi na to: jeśli ktokolwiek ma zdanie inne niż Twoje, jest krytykowany, ale jeśli przytacza się Tobie Twoje własne wypowiedzi, tylko inaczej ujęte, to już masz problem? Ciekawe.

Villemo15

Weź nie zmieniaj tematu, Mówimy tu o tym , że cały czas zarzucasz mi ze powiedziałam coś czego nigdy nuie powiedziałam. Bo dla ciebie aktorstwo to twarz. a dla mnie jednak coś wiecej, powiem nawet że twarz sie nie liczy, tylko inne umiejętności, a dla ciebie najważniejsza twarz. Wiec nie świruj teraz pawiana bo wychodzisz na internetowego trolla.

misonka

to Ty od początku wszystkich trollujesz, co już wcześniej Ci mówiłyśmy. I nie ja tu zmieniam temat. Odpowiadasz tylko na tę część postu na którą Ci pasuje, resztę ignorujesz, więc ja robię to samo. Nie wiem już który raz Ci to powtarzam, ale widać naprawdę masz problemy z rozumieniem tekstu, więc po raz kolejny napiszę:
Pomyśl, zanim coś napiszesz, albo zacznij czytać swoje wypowiedzi. I, jeśli już ze mną dyskutujesz, to moje też czytaj ZE ZROZUMIENIEM, proszę po raz kolejny. Powtórzę pytanie: skąd wiesz, co jest wg mnie?

Villemo15

Nadal to samo, nadal zmieniasz temat,. Sama to napisałaś, a teraz jeszcze sie wypierasz/ Dałam ci dowód kilka postów temu z dokładnym cytatem a ty udajesz ze tak nie jest. To jest dziecinada co ty wyczyniasz.

misonka

ja tylko naśladuję Ciebie. Obawiam się, że gdybym chciała rozmawiać z Tobą na wyższym poziomie, to nie dałabyś rady.

Villemo15

Naśladujesz mnie bo nie masz autorytetów. Ale nie wychodzi ci naśladowanie mnie, bo ja nie kłamię w przeciwieństwie do ciebie. Nie masz żadnych argumentów, wiec pozostało ci pisać, ze do mnie nic nie dociera. A sama kłamałaś, udowodniłam ci to, poza tym dla ciebie aktorstwo to tylko twarz i nic innego, wiec to do ciebie nic nie dociera. Zabawna już jesteś.

misonka

i, moim zdaniem, nie ma sensu dyskutować dalej, bo nic do Ciebie nie dociera.

Villemo15

Naśladujesz mnie bo nie masz autorytetów. Ale nie wychodzi ci naśladowanie mnie, bo ja nie kłamię w przeciwieństwie do ciebie. Nie masz żadnych argumentów, wiec pozostało ci pisać, ze do mnie nic nie dociera. A sama kłamałaś, udowodniłam ci to, poza tym dla ciebie aktorstwo to tylko twarz i nic innego, wiec to do ciebie nic nie dociera. Zabawna już jesteś.

misonka

Ty przestałaś być zabawna i zaczęłaś żałosna już jakieś 5 postów temu. Moje argumenty wymieniałam wcześniej, ale zaprzestałam, bo nie będę starała się bezowocnie udowodnić czegoś komuś, kto jest zaślepiony swoim własnym "zdaniem" i niczego innego nie dostrzega, albo udaje, że nie dostrzega. Przyczepiłaś się jednej rzeczy, a pozostałe 50 olewasz i udajesz, że nie widzisz . ŻAŁOSNE. Nie chce mi się rozpisywać, czym dla mnie jest aktorstwo, bo i tak tego nie ogarniesz i dalej będziesz brnęła. A to, czy mam autorytety, jakie i ile, to już w żadnym stopniu Ciebie nie dotyczy, a tym bardziej tematu dyskusji.

Villemo15

To czemu kłamałaś na mój temat, że napisałam coś czego nigdy nie napisałam co? I czemu mnie obrażasz? Sprawia ci to radość? Odpowiesz w końcu? Wkładasz mi w usta słowa których nigdy nie powiedziałam, prowokujesz kłótnię i jeszcze teraz omijasz temat, jakbyś nie kłamała. To się nazywa obłuda. Gratuluję.

misonka

Dlaczego Ty mnie nazywasz mnie psychofanką? Krytykujesz na forum moje poglądy, tylko dlatego że nie zgadzają się z Twoimi? Wyzywasz mnie od przemądrzałych plotkar? Nie odpowiadasz na pytanie, tylko kurczowo trzymasz się jakiegoś chorego nieporozumienia, które sobie ubzdurałaś?

misonka

Misonka, chyba masz jakiś problem ze sobą. W tej rozmowie to Ty wychodzisz na przemądrzałą nastolatkę. Villemo15 jestem pod wrażeniem Twojej cierpliwości ;)

misonka

Czas na wizytę u psychologa :)
Vilemo - gratuluję cierpliwości.

misonka

Wiesz, Misonka, co jak co, ale nominacji do Oscara (dwóch konkretnie, że pozwolę sobie nadmienić) nie dostaje się za nic, prawda? Albo za bycie takim samym i szablonowym.

Owszem, często obsadza się Jeremy'ego w rolach pozornie - podkreślę, pozornie - podobnych, bo z reguły są to albo źli chłopcy: Jem Coughlin w Mieście Złodziei, Chick Prigusivac w Miłość Przychodzi do kata/Love comes to the Executioner, Brian Gamble w SWAT; albo agenci/żołnierze, czyli faceci, którzy nie usiedzą na tyłku i słuchają rozkazów (albo, w niektórych przypadkach - wręcz przeciwnie): sierżant Doyle w 28 Tygodni Później, sierżant William James w Hurt Lockerze, William Brandt w MI: GP, Aaron Cross w Dziedzictwie Bourne'a, wreszcie Clint Barton/Hawkeye w Thorze i Avengers.

Ale są też role, za które postawiłabym wszelkie pieniądze, że nie są robione, ani grane na jedno kopyto: Gus Maitland w 12 Lat i koniec, Sam w Genialnym Wynalazku, czy na przykład (z tego, co słyszę naokoło na Tumblrze o American Husltle, którego w Polsce jeszcze nie można obejrzeć) Burmistrz Carmine Polito, albo Orlando z (również w Polsce jeszcze niedostępnej) Imigrantki.

Każdy aktor daje roli coś z siebie. A jeśli w rolach Jeremy'ego Rennera Ty widzisz tylko to, co on im daje z siebie, to już, bynajmniej, nie mój (ani Villemo15) problem.

misonka

Nie zgadzam się absolutnie. "12 lat i koniec", "Hurt Locker", "Neo Ned", "Miasto złodziei", "Zabójstwo Jesse'ego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda", "Daleka północ" - to są absolutnie inne postaci, inne role, owszem ma na koncie sporo podobnych ról - ale naprawdę potrafi zagrać dużo i nie tendencyjnie. Polecam serial "Komistariat drugi", pokazuje naprawdę wiele różnych oblicz.

666luna

Dla mnie to akurat jest mało przekonujące, ale cie nie przekonam, bo przecież jesteś zaślepiona, skoro mu 10 wystawiłaś:)

misonka

Wstawiłam mu 10, bo go lubię jako aktora, nie bo jestem "zaślepiona". Hamuj się albo idź trollować gdzie indziej.

666luna

Tak, jasne. 10, to znaczy że jest na najwyższym poziomie aktorstwa. Więc wg ciebie on reprezentuje ten poziom, co Brando, Hopkins, Oldman i Pacino. :) Przezabawne.

misonka

Kluczowe w Twojej wypowiedzi stwierdzenie "wg ciebie". Właśnie - wg mnie. Moje zdanie, moja opinia. Nie atakuj mnie, ani innych użytkowników niesprawiedliwymi i wyssanymi z palca wymysłami, że jesteśmy "zaślepieni" i "psychofani", bo mamy inną opinię niż Ty. Wypowiedziałaś się na temat tego aktora, wypowiedzieliśmy się my. Nie zaniżaj poziomu dyskusji, czy tego forum. Twoje jedyne argumenty w tej rozmowie, to "Uważam, że jest słaby, bo ma taką samą twarz" - a co, ma sobie przeszczepiać do każdego filmu? Zwyczajnie trollujesz forum.

666luna

W sumie wchodząc tu miałam zamiar jeszcze coś dodać, ale zwyczajnie podpiszę się pod Twoją wypowiedzią. Moim zdaniem nie ma sensu prowadzić dyskusji dotyczącej aktora, skoro każde zdanie różniące się od wypowiedzi @misonki jest negowane.

666luna

I jeszcze, trochę odbiegając od tematu: wiecie może gdzie mogłabym ściągnąć lub obejrzeć "Neo Neda"? Nigdzie nie mogę znaleźć tego filmu z polskimi napisami lub lektorem.

Villemo15

Ja z torrentów ściągnęłam, ale bez napisów, po ang.

misonka

Mnie zastanawia skąd on się wziął. Facet ma 42 lata i pierwszy raz go tak naprawdę zobaczyłam i zapamiętałam w Avengers i MI4. Od razu jakoś tak w dużych produkcjach.

UpTrinity

Generalnie jego poważna kariera filmowa sięga 2002 roku (nie będę wspominała o rolach z późnych lat 90-tych, bo i tych było kilka), kiedy to zagrał seryjnego/kanibala Jeffrey'a Dahmera.
Kojarzyć go można, naprawdę, nie tylko z Avengers i MI4, ale chociażby ze SWAT :) Chociaż wtedy nie był jeszcze aż tak znany :)
No i z Hurt Lockera, za którą to rolę dostał swoją, bodaj, pierwszą nominację do Oscara :)

misonka

ja to tego aktora lubie jak gra (ale to tylko me male skromne zdanie;)) chociaz Statham to rzeczywiscie jakby sie przyjrzec tez gra ciagle te same role;) ale tak chyba maja aktorzy filmow kopanych lub akcji jak np. jeszcze Jean Claude Van Damme lub Scott Adkins;) ale co do grania ciagle tak samo to i w naszych polskich aktorach zauwazylem ze graja tak jakby siebie np.:

http://www.filmweb.pl/person/Jan.Nowicki

lub

http://www.filmweb.pl/person/Krystyna.Janda

to jest tylko moj poglad i jesli czymkolwiek cie urazilem bo przeciez mozesz byc ich fanka;) wiec prosze o wybaczenie;)

pozdro:)

misonka

po prostu dostaje takie role, jak dla mnie odgrywa to co musi odegrac i widze w tym róznice

WaterBlue

Zagrał dobrze w American Hustle, przekonał mnie tą rolą do siebie we wcześniejszych filmach które oglądałem był niewyraźny i irytujący w American się przełamał.

misonka

Kompletnie zgadzam się z twoja opinią. Wszędzie tak samo. Aktor drewno.

greedo23

Nie trawie tego aktora, ale ogladaliscie Hurt Locker. Zagral dobrze w tym swietnym filmie.

misonka

no popatrz - zgadzam się z tobą, że wszędzie jest taki sam, ale... i tak go lubię i oglądam z nim filmy kiedy tylko mogę...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones