Nie należy do moich ulubionych aktorów, ale uważam,że zaprezentował ciekawą kreację w "Lalce". Ta rola utkwiła mi w pamięci najlepiej.
Jerzy Kamas
uważam, że kreacja w "Lalce" była wspaniała.
Na pewno nie jedena osoba po jej obejrzeniu zainteresowala sie Prusem, stara Warszawa. Myślę, że charakteryzacja Jerzego Kamasa w "Lalce" była dla niego bardzo korzystna.
Jerzy Kamas
uważam, że kreacja w "Lalce" była wspaniała.
Na pewno nie jedena osoba po jej obejrzeniu zainteresowala sie Prusem, stara Warszawa. Myślę, że charakteryzacja Jerzego Kamasa w "Lalce" była dla niego bardzo korzystna.
tak
Oczywiście w pełni się z Tobą zgadzam.
Ta rola naprawdę do niego pasowała i dzięki niemu serial jest niezwykle barwny.
Jego rola w Lalce była świetna. Jednak ta Dmochowskiego bardziej odpowiadała pierwowzorowi z książki.
Wokulski z książki był opisywany jako "przystojny"(np. przez kuzynkę Izabeli). Naprawdę uważacie, że Dmochowski jest przystojny?
Według mnie Kamas był stokroć lepszy niż Dmochowski. Jednak obaj są wyśmienitymi aktorami.:)
Ale uśmiech , głos , spojrzenie Kamasa nadało postaci Wokulskiego czegoś niezwykłego ;)
Masz rację - ta niezwykła surowość kreacji była bardziej zbliżona do książkowej postaci niż nieco furiacki typ Dmochowskiego. Tak czy inaczej Kamas to 100% Wokulski, Pawlik to 100% Rzecki i nawet ta Braunek ze swym naturalnym dystansem i świetnie zagranymi fochami była bardziej przekonująca niż Beata Tyszkiewicz w wizji Hasa...
Braunek była jak laleczka z saskiej porcelany, taka krucha, a jednocześnie zmysłowa... Dla mnie ikoniczna miss Iza. A Kamas też genialny, pamiętacie początek przedostatniego odcinka, jak jest już zaręczony? Najdosłowniej w świecie - pół metra nad ziemią ;) Nie wiem jak on to zagrał, ale było to genialne.