Jesse Eisenberg

Jesse Adam Eisenberg

7,4
28 126 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Jesse Eisenberg

co prawda swoje role odgrywa nieźle, problem w tym, że on ciągle gra te same postaci. Nic się nie
zmienia, nawet pieprzona fryzura. Wiecznie to samo.

era

trochę się zgadzam, oglądałam dziś Iluzję - film dla mnie fantastyczny, ale z jednym "ale" właśnie eisenbergiem, cały czas miałam wrażenie, że gra tak samo jak w social network...

era

Cosik rzeczywiście jest na rzeczy.Zwróciliście uwagę na jego sposób wypowiedzi,na riposty,rzucane złośliwostki?Jestem świeżo po seansach "Iluzji"i "30 minut lub mniej" i trochę kręciłem nosem na tą powtarzalną manierę.Zresztą właściwie to samo ogrywał w "Rio" jako Blu...
Ale spokojnie,koleś ma jeszcze czas na to by popracować na swoim aktorskim warsztatem lub dostać tak odmienną rolę,by zaskoczyć i piszących powyżej i mnie również.

mikrobas

To samo wrażenie po seansie Iluzji , jakby oglądało "The Social Network " Jessie taki sam , sposób mówienie, zachowania identycznie jak grał Zuckerberga . Jednak w filmie "Zakochani w Rzymie" grał już inaczej ; ) Myślę, że gubi go trochę ten sposób mówienie, taki szybki, połykanie wyrazów, ten który pewnie opanował do perfekcji na planie "The Social ..." . Ja go lubię i tak i myślę, że stać go na wiele , aktor może nie wybitny, ale znów jakiś zły nie jest , ja oceniam go jako dobrego aktora, a filmy z jego udziałem jakoś mi zawsze przypadają do gusty , szczególnie dwa wyżej wymienione. Zobaczymy jak bd się toczyć jego kariera, teraz na jego koncie tylko Oscarowa nominacja za Zackerberga, ale wierzę, że stać go na coś jeszcze lepszego ; )

era

właśnie on popsuł mi oglądanie ciekawego filmu "Iluzja" , mogli dać innego aktora...

era

Odnoszę wrażenie, że jego "talent" aktorski sprowadza się do umiejętności bardzo szybkiego mówienia :P

era

Obejrzyj ''Zombieland''. Tam oczywiście wygląda tak jak zawsze :/ , ale to komedia (czarna- dla ścisłości), a on gra sprytnego odludka, a nie złośliwego kozaka.

Blau95

Oglądałem. Zombieland, Social Network, Now You See Me, Solitary Man, Adventureland. Wszystkie postaci, które on tam odgrywał się niewiele różnią. Czasem bardziej, czasem mniej.
Drażni mnie ten gościu, bo ja mam wrażenie, że absolutnie nie idzie nic z niego wykrzesać. A to jest smutne.

era

Widziałam tylko trzy filmy z jego udziałem. Faktycznie, w ''The Social Network'' i ''Iluzji'' bohaterowie, w których się wcielał, byli bardzo do siebie podobni. Jego postać różniła się trochę w ''Zombieland''.
Szkoda chłopaka, bo sądzę, że gdyby się postarał, mógłby być naprawdę dobrym aktorem. Myślę, że dobrze by było, gdyby charakteryzatorzy i reżyser (ktokolwiek) bardziej dbali o jego wygląd, bo chyba w każdym filmie ma taką samą fryzurę, sposób gestykulacji itp. itd.
Jesse jest młody, wszystko jeszcze przed nim, może jeszcze się rozwinie.

Blau95

Teraz dostał podwójną rolę w "The Double", co zapowiada się dość ciekawie. Skoro reżyserzy przyjmują go do filmów nieco ambitniejszych, to znaczy, że jakiś talent w nim jednak widzą. W "Iluzji" wydawał mi się takim tajemniczym, zapatrzonym w siebie cwaniakiem. Dzisiaj obejrzę sobie ten słynny "Social Network" i wtedy porównam. Może nie jest taki zły, jakby się wydawało.

xena_4

Tak, tak, utalentowany jest na pewno. Ostatnio przeczytałam kilka wywiadów z Jesse'm, obejrzałam też parę na youtubie. Gdy człowiek choć trochę zapozna się z człowiekiem, zmienia o nim zdanie. Ja właśnie tak zrobiłam- dowiedziałam się o nim paru ciekawych informacji i muszę przyznać, że teraz jestem nastawiona do jego osoby bardziej przychylnie :)

Eisenberg cierpi na zaburzenia obsesyjno- kompulsywne, uczęszcza na terapię (czy nawet dwie). Jednym z problemów, jakie go trapią są np. nerwowe ruchy dłońmi, a dokładniej palcami. Wystarczy obejrzeć parę filmików z jego udziałem, aby zauważyć, że często dotyka opuszków.
Aktorstwo pomaga mu walczyć z chorobą. W jednym z wywiadów przyznał, że nie musiał za bardzo wysilać się w filmie ''Zombieland'', bo po prostu był sobą. Przyznaje, że prywatnie również jest osobą lękliwą i nieśmiałą. W wywiadach z nim często pojawia się słowo ''anxiety'' (niepokój, lęk, obawa, trwoga).
Jest też niezwykle szczery, prostolinijny i skromny. Sama Emma Stone (z którą wystąpił w ''Zombieland'') przyznała, że bardzo go szanuje. Jego tok rozumowania i wypowiedzi często są po prostu bardzo zabawne. Serducho też ma dobre, bo wspiera jakieś akcje z kotami (nie pamiętam już, o co dokładnie chodziło. Chyba zachęca do adopcji kotów, sam podobno też ma ich parę).

Muszę stwierdzić, że ten cały Jesse to porządny chłopak, ot, taki z sąsiedztwa. Życzę mu wielu sukcesów, mam nadzieję, że będzie rozwijał się aktorsko. Chciałabym zobaczyć go na ekranie u boku Leonardo DiCaprio :) To by był zapewne ciekawy duet. Gdyby jeszcze pojawił się tam wspaniały Morgan Freeman... ;)

Blau95

Ja tych wywiadów na YouTube nie widziałam, jednak jestem w stanie uwierzyć w to, że to miła i sympatyczna osoba. Ktoś, z kim chciało by się umówić na piwo i pogadać, bo pewnie byłoby o czym. Jednak pomimo tego, że nawet i rozumiem jego zaburzenia i fakt, że stara się z nimi walczyć, to jednak myślę, że aktorstwo to coś znacznie więcej niż terapia. To przecież zawód, sposób na życie, aby już nie powiedzieć posłannictwo.
Nie mam nic przeciwko niemu prywatnie, dobrze mu z oczy patrzy, fajny chłopak, sympatyczny, ale to za mało, aby uprawiać ten zawód z powodzeniem. Niestety ja też muszę dołączyć do grona tych, których jego gra irytuje (o ile to faktycznie jest kreacja?). On jest tak bardzo neurotyczny, że czasem słuchając go, udziela mi się to rozdrażnienie. Wierzę, że jest mocno sobą, bo to po prostu widać. Wystarczy spojrzeć na jego mimikę. Ostatnio obejrzałam "Iluzję" z jego udziałem i gdy tylko zobaczyłam go na ekranie to pomyślałam "ojej, tylko nie on". No i taki z nim problem mam, co nie zmienia faktu, że życzę mu jak najlepiej, zwłaszcza w tej terapii.

GburrriaFurrria

Dokładnie, ot, chłopak z sąsiedztwa, dobry kolega :)
Niestety, masz rację, wybitnej kreacji aktorskiej to on jeszcze nie stworzył ;/ Chyba po prostu oddaje postaciom zbyt dużo siebie, a za mało wczuwa się w rolę. W każdym filmie wygląda tak samo, gesty i mimika również się nie zmieniają...

Ale może chłopak się ogarnie i rozwinie :)

era

To jest najgorszy wał w Hollywood, nie da się go oglądać po prostu. Do żadnego aktora nie pałałem takim obrzydzeniem.

tytus01

Coś w tym jest, bo sprawia gościu wrażenie nie do końca normalnego typa.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones