W Gotowych na Wszystko nieźle szalał z Gabrielle:) Normalnie byłam zazdrosna, sama bym
z nim poszalała:P
Szkoda, że już go niema... W sumie dobrze, że Gabi ma rodzinkę itd, ale jednak za bardzo się zmieniła... A ten romans wprowadzał taki fajny nastrój :)
Na koniec zmienili nasze szalone desperatki. Początkowo każda była inna, miały swoje różne słabości i miały lekko irytować swoimi specyficznymi zachowaniami- np. Gaby swoim zarozumialstwem, a Bree byciem idealną (a już w 7 sezonie zmienili ją diametralnie...) Pod koniec serii, to według mnie trochę je spłaszczyli.