Ciekawa "rola" w najnowszym filmie Aronofsky'ego, nie uważacie? Wprost dla niego stworzona. Aż dziw bierze, że nie został "od razu" do niej wybrany ;-)
Warto zobaczyć.
http://filmowymokiem.blogspot.com/2011/01/jim-carrey-w-roli-czarnego-abedzia.htm l