Kiedy czytam tematy z tego forum, nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać. Ludzie zachowują się tu jak dzieci, a nawet gorzej.
Jestem wielką fanką Jodelle. Pokochałam ją w roli Bree Tanner, gdy jako dziesięciolatka zaczęłam oglądać Zmierzch. Drobna, słodka, niewinna, delikatne rysy twarzy. Świetna mowa, dykcja. Kiedy jej słuchałam, rozumiałam prawie wszystkie słowa, mimo że dopiero uczyłam się angielskiego. Zaczęłam zagłębiać się w jej filmografię. Ma naprawdę świetną osobowość. Jest zabawna o zawsze uśmiechnięta. Chętnie udziela się na forach i rozmawia z fanami. Poza tym, rolami w dzieciństwie dorównuje Dakocie Fanning. Wcale nie grała dalekoplanowych teatrzyków jak my w dzisiejszych czasach. Grała poważne, straszne role, czasami trudne i długie.
Dzisiaj znamy ją ze wspaniałego serialu Dark Matter, w którym ma wspaniałe włosy, które trochę ją odmłodziły. Proszę jednak nie mówić, że coś jest z nią nie tak. W końcu to tylko serial. W rzeczywistości wygląda na piękną, dojrzałą kobietę. Pozdrawiam jej antyfanów ;)

Moja ocena to bezapelacyjnie 10/10. Mało jest takich aktorek, a Polska prawie jej nie zna.