Dawno temu odkryłem go w "Dirty Dozen" i od tamtej pory szukam filmów z jego udziałem, bo grał w sumie niewiele. Uważam, że to jeden z najgenialniejszych aktorów swojego pokolenia. Twarz stworzona do gry w filmach. Mimika także. Był dojrzałym aktorem w okresie, gdy kino przeżywało największy rozkwit. Dobry znajomy Romana Polańskiego. Szkoda, że żył tylko 60 lat.
To prawda. Bardzo dobry reżyser. Zgadzam się z tym. wolę go jednak zdecydowanie jako aktora. Bardzo charyzmatyczny.
Z tego co słyszałem, to ponoć Romek nie miał z nim dobrych relacji na planie "Rosemary's baby".