A co widziałeś w ogóle?

Jeśli o komediach mówimy to zdecydowanie "Zabijanie na śniadanie"-absolutna perełka :), świetni są też "Ulubieńcy Ameryki"-zgrabna satyra calująca w hollywodzki światek filmowy i "gwiazdy". Zgrabną komedyjką romantyczną są "Igraszki losu", naaaaciągane to w diabły (nawet bardziej niż większość produkcji tego typu), ale przyjemnie się ogląda i wracam do tego filmu. Co dalej..."Przeboje i podboje",ale to specyficzny film,nie wszystkim sie spodoba. Totalnie odjechane i absurdalne jest "Lepiej juz umrzeć", komedia z młodziutkim Cusackiem, kultowe teksty i szalony humor, genialna zabawa i łzy śmiechu gwarantowane :)

A jeśli juz wyjdziemy z komedii to do obejrzenia filmów takich jak "1408", "Identity", "Północ w ogrodzie dobra i zła" czy "Ława przysięgłych" też zdecydowanie zachęcam :)

O-O! "Grosse Pointe Blank" wymiata...jak dla mnie to chyba jeden z
najlepszych filmów z nim, a napewno najlepszy z JEGO filmów, więc
również polecam:)

W sumie on raczej nie jest aktorem komediowym, te tytuły wyżej no raczej
wszystkie komedie w których zagrał...może jeszcze "War, Inc."
(specyficzne, ale warto obejrzeć, mnie się podobało) i "Must Love Dogs",
ale tego jeszcze nie oglądałam, więc nie wiem czy warto polecić;)

A co do pozostałych..zdecydowanie tak!!!! "1408", "Identity"...tak, tak,
tak!!!! :D

A..i jeszcze bym poleciła "Martian CHild"..taki cieplutki filmik..może
zakończenie słabe, ale mimo to....(chociażby za marsjański taniec):)

Ostatnio widziałem na eN taki film gdzie John grał DJ'eja. Był naprawdę fajny i życiowy, taka fajna komedyjka ale niestety nie wiem jaki był tytuł.

Poza tym podoba mi si nowa funkcja wyświetlania repertuaru TV. Musze skorzystać.

Będą Ulubieńcy ameryki. Trzeba obejrzeć. :)

ten film o DJeju to "Przeboje i Podboje - High FIdelity". A tak
Ulubieńcy będą.:) najbardziej w tym filmie lubie Johnnego wcinającego
badyla na uspokojenie;) świetneee:]

"Must love dogs"...sama nie wiem. Każdy film z Johnem warto zobaczyć dla niego samego, ale tan jakby mniej :P Bardzo średniawa komedyjka romantyczna.

"Ulubieńcy" natomiast mają masę fajnych scen, istnych perełek komediowych. Rozmowy z dziennikarzami promujące film, kiedy Eddiemu puszczają nerwy, sceny w tym dziwnym ośrodku pseudomedytacyjnym (list do mamy :P). Kto nie wiedział-koniecznie oglądać :D

"Zmęcznie materiału" natomiast, do obejrzenia jutro na TV4, kusi obsadą i też zdecydowanie nie rozczarowuje :)

"Każdy film z Johnem warto zobaczyć dla niego samego"
No jasne!!! :D

Mnie osobiście "Ulubieńcy" średnio przypasowali, chociaż przyznam że
niektóre sceny, dialogi, sytuacje były śmieszne, to jakoś taki niedosyt
miałam.... zbyt przewidywalny z zakończeniem? Ale tak ogólnie to dobry
film.

Ah...a ja nie mam TV4 a tego filmu jeszcze nie widziałam...:( Buu....;(