od razu przejde do rzeczy: nie lubie go, nie podoba mi się jak gra... Uważam, że jest kiepskim aktorem i tyle.
Faktycznie kamienna twarz,ale,o dziwo,on potrafi zagrac tą twarzą wszystko. Dla mnie to istny fenomen :) Do tego celnie dobiera sobie role.Same cacuszka!
Nie ma co gadać, Travolta nie gra twarzą, to nie jest Jim Carrey (którego skądinąd cenię, ale raczej nie za durne komedie). U Travolty siła leży w takiej, a nie innej ekspresji (czyli oszczędnie, ale bardzo wyraziście), co w jego konkretnym przypadku sprawdza się doskonale.
niestety ja nie dostrzegam tego co wy... U mnie musi być wszystko wyraziście... A propo Carrey'a - to jest moj idol^^ pozdrawiam
A tam. Moim zdaniem mimika twarzy to bardziej domena aktorów komediowych chociaż też nie wiem. A co powiesz o Clincie Eastwoodzie? On jest caly jak z kamienia a filmy z nim powalaja na kolana chociażby ostatni Gran Torino albo starszy Wzgórze rozdartych serc.
Jak chcesz się przekonać do Travolty obejrzyj z mniej znanych Love song for Bobby Long, możliwe że zmienisz zdanie
Pzdr
Ja też go zbytnio nie lubie. Źle mi sie kojarzy,nie wiem dlaczego, ale nic szczególnego do niego nie mam. :)
O fuck! Oglądłam PULP FICTION z Travoltą w roli głownej... brak mi słów... był tam zajebisty;pp Polecam film wszystkim!
I co??? Dalej kamienna twarz? Brak mi słów na takie komentarze. Najpierw miałaś zobaczyć "Pulp", a dopiero potem oceniać!! ^^" -.-
Tak!!! Dalej KAMIENNA TWARZ. Tylko, że w tym fimie potrzebna była "Kamienna twarz", grał w końcu gangstera.
Wybacz, że nie oglądłam wszystkich, WSZYSTKICH filmów z Travoltą zanim zaczęłam go oceniać. Bo tylko ci, co oglądli WSZYSTKIE filmy z Travoltą mogą oceniać jego grę aktorską ;/
Brak ci słów? "Język giętki powie wszystko to o czym myśli głowa"
Zdrówko twoje ;p
a moim zadniem, nie ma kamiennej twarzy.
Fakt, roztył się troszkę :P ale ma powalający uśmiech i coś w sobie co mnie przyciąga. "Cwaniaczek, ale o dobrym sercu". Nie wiem jak to zdefiniować, właśnie przed chwilą obejrzałam bez twarzy i raz był ciepły, rodzinny, sztywny, a z drugiej strony bezwzględny bandzior. Dla mnie dobry aktor.
Kwestia gustu.