Odcinek z Hurleyem w roli głównej, kiedy to pojawiają się pechowe liczby z totka, uważam za najciekawszy. Retrospekcje trzymają w napięciu, w przeciwieństwie do pozostałych. Co o tym sądzicie?
jak go zobaczylem po raz pierwszy tez myslalem, ze najlepszy, ale zdaje sie ze najlepszy jest 24 odnicek 1 serii!! tyle akcji, ze to koniec!! :)
Ale ten o Hurleyu tez swietny - jak Ci ludzie wpadaja na takie pomysly np. z tymi przekletymi liczbami? MAJSTERSZTYK!
Moim zdaniem 1x18 to najciekawszy odcinek z retrospekcjami Hurleya i w ogóle 1 serii. Trzymający w napięciu, a jednocześnie powalający :P:P
Hehe dokładnie tak samo myślę jak Wy! Ten serial mnie coraz bardziej zaskakuje. Niby prosta, ale trzymająca w napięciu historia grupy rozbitków, ale jednak ma jakieś głębsze znaczenie, jeszcze nie wyjaśnione. A moment, w którym Francuzka opowiada Hurley'owi o tych liczbach, jak je odebrali, itd. też mnie trzymały w napięciu :)
Pozdro
Podpisuję się! To jeden z najciekawszych odcinków również dla mnie. A zauważyliście, że jego menedżer mówił, że Hurley jest głównym udziałowcem w wytwórni pudełek? Czyżby to ta sama w której pracował Locke? :)
Ostatni, 26 odcinek też był dobry - Hurley zauważył liczby na włazie i krzyczał, aby go nie otwierać. To już drugie takie ostrzeżenie (po Walterze), co tam się kryje?
Nie mogę się doczekać drugiej serii (już jutro!)... :)
to ja wam powiem bedzie tam gostek który będzie wpisywał do kompa te feralne liczby co 108 min bo jak mówił że jak sie je nie wpisze to bedzie koniec swiata a puźniej ucieknie a nasi przyjeciele nie dadzo temu wiary ale i tak nie wytrzymają presj i będą je wpisywać a w ostatnim odcinku nie wpiszą ot i to cała historyja a pozatym to grubasek znajdzie sobie laske (libi) ale i tak majkel ją zastrzeli.