Jego zdjęcia do filmów Verhoevena były niesamowite, by wymienić tylko "RoboCopa", "Żołnierzy kosmosu" czy "Pamięć absolutną" - pierwsza klasa! Szkoda, że nie zajmuje się już kręceniem filmów.
To prawda. Aż trudno uwierzyć, że nie pracowali razem przy "Nagim instynkcie". Widać Jan De Bont bardziej kochał kobiety:-)